W minioną środę organizacja OPEC (Organization of Petrolum Exporting Countries), która na celu ma regulowanie cen ropy i produktów ropopochodnych, ograniczyła produkcję o aż 2 miliony baryłek dziennie, czyli o aż 2% światowego popytu na ropę. Rynek światowy nie był przygotowany na takie ostre cięcia, więc odbiło się to dość dynamicznych wzrostem cen.
Wszystko to dopiero teraz zaczyna przekładać się na ceny paliw na stacjach. Analitycy prognozują, że sytuacja w ciągu następnych dni się usystematyzuje i aktualny rozstrzał cenowy na stacjach minie. Nie będzie już takich skoków wartości i ceny unormują się w granicach 8 zł 15/20 groszy maksymalnie za litr Diesla i 6,80/7 zł za litr benzyny, jeszcze w tym tygodniu.
Jeśli do całej tej już tragicznej sytuacji dodamy trwający konflikt na Ukrainie, to mamy przepis na jeszcze słabszą wartość naszej waluty, a co za tym idzie prawdopodobieństwo, że wszystko się tak szybko nie unormuje, gdyż najważniejszymi czynnikami działającymi na ceny paliw w naszym kraju aktualnie są:
Konflikt zbrojny na Ukrainie
Źródło: PAP
Siła naszej waluty
Decyzje OPEC w sprawie produkcji i dystrybucji ropy naftowej
Zaktualizowano:
Dodano: