Przeddzień walentynkowego weekendu Krajowy Rejestr Długów publikuje wyniki badania ankietowego „Finanse w parach”. W badaniu widzimy wyraźny podział par na tych wyznających zasadę, że wspólne wydatki powinny być pokrywane z wspólnych pieniędzy. Natomiast druga połowa ankietowanych jest zdania, że wydatki osobiste powinny nadal pozostać „osobiste” i być finansowane ze środków własnych.
Ponad 60% ankietowanych dzieli się jednak spłatą zobowiązań zaciąganych na duże wydatki. W wynikach badania wydać, że mężczyźni nadal poczuwają się do tradycyjnych ról i przyznają, że to właśnie oni powinny brać na siebie kredyty i inne większe zobowiązania dla rodziny (zdecydowanie tak – 11% wskazań, raczej tak – 41,2%). Tego samego zdania jest tylko 1/3 z badanych kobiet. KRD informuje także, że to zobowiązanie się mężczyzn do zaciągania zobowiązań dla rodziny widać niestety też w konsekwencji w statystykach zadłużonych. Mężczyźni mają obecnie zdecydowanie więcej zobowiązań niż kobiety i o wiele większe zaległości.
Ankietowani mężczyźni są też bardziej skłonni do zaciągania zobowiązań. 35,2% badanych jest bardziej skłonnych do zaciągnięcia kredytu niż oszczędzania na potrzebny zakup. Dodatkowo 6% badanych jest o tym zdecydowanie przekonanych. W badanej grupie kobiet 7% zdecydowanie bardziej woli wziąć kredyt niż oszczędzać, a ku temu rozwiązaniu (ze wskazaniem odpowiedzi – raczej tak) skłania się 29% ankietowanych.
Pary coraz chętniej dzielą się zarządzaniem domowym budżetem. W 42,8% wskazań dzielą te role równo w kontroli codziennych wydatków w związku. Gdy jednak ma dojść do wskazania konkretnej osoby, która zajmuje się codziennymi finansami częściej jest to kobieta niż mężczyzna.
Źródło: KRD
Zaktualizowano:
Dodano: