Dobra wiadomość dla każdego, kto oszczędza na energii! Decyzją rządu z 9 września gospodarstwa domowe będą płacić za prąd według zamrożonej stawki 500 zł netto za MWh. Oznacza to, że w IV kwartale 2025 r. rachunki za energię nie wzrosną, co ma być odpowiedzią na niepewność na rynkach energetycznych.
Z tego artykułu dowiesz się:
Spis treści
O decyzji rządu poinformował na konferencji prasowej minister energii Miłosz Motyka. Do 31 grudnia 2025 r. cena za prąd nie przekroczy 500 zł na megawatogodzinę. Minister podkreślił, decyzja ta ma na celu ochronę budżetów domowych, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy zużycie energii jest największe.
Bon ciepłowniczy to forma wsparcia finansowego dla gospodarstw domowych korzystających z ciepła systemowego. Ma on pomóc pokryć część rosnących rachunków w drugiej połowie 2025 r. oraz przez cały 2026 r. Wysokość bonu będzie zależna od ceny ciepła:
Ale ile konkretnie możesz dostać? Wysokość bonu zależeć będzie od tego ile wyniosła cena ciepła. W okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2025 r. otrzymać możesz następujące bony:
Natomiast od 1 stycznia do 31 grudnia 2026 r. bon wyniesie:
Zasada „złotówka za złotówkę” sprawi, że nawet w przypadku minimalnego przekroczenia kryterium dochodowego pomoc nadal będzie przysługiwała, choć w obniżonej kwocie.
Bon zostanie przyznany gospodarstwom, które spełniają określone warunki:
Dodatkowo warunkiem jest korzystanie z ciepła systemowego dostarczanego przez przedsiębiorstwo energetyczne i opłacanie rachunków wyższych niż 170 zł za GJ. Wnioski o przyznanie bonu będziesz mógł składać w urzędzie gminy lub miasta właściwym dla Twojego miejsca zamieszkania.
Tak naprawdę zamrożenie cen energii elektrycznej i bon ciepłowniczy przełożą się różnie, w zależności od indywidualnego zużycia gospodarstwa domowego oraz jego specyfiki - np. czy dom jest ocieplany czy nie. Żeby więc rzucić trochę światła na całą sprawę posłużymy się konkretnym przykładem.
Przykład. Pan Mirosław mieszka z żoną i dwójką dzieci w domu jednorodzinnym o powierzchni 120 mkw. Dom jest ogrzewany ciepłem systemowym, a roczne zużycie prądu w gospodarstwie wynosi około 5 MWh (z czego część pochłaniają urządzenia AGD, elektronika i oświetlenie). Przy zamrożonej cenie 500 zł/MWh rachunek za prąd wyniesie 2500 zł rocznie. Gdyby obowiązywały ceny rynkowe na poziomie 1000 zł/MWh, koszt wzrósłby do 5000 zł. Jak więc łatwo policzyć:
5000 zł - 2500 zł = 2500 zł.
W takim układzie byłoby 2500 zł oszczędności.
W II połowie 2025 roku rodzina Pana Mirosława zapłaci za ciepło powyżej 200 zł/GJ (ale nie więcej niż 230 zł), dlatego otrzyma jednorazowy bon w wysokości 1000 zł. W 2026 roku, przy tej samej cenie, wsparcie wzrośnie do 2000 zł.
Do końca 2025 roku rodzina Pana Mirosława zyska 3500 zł (2500 zł na prąd + 1000 zł bon ciepłowniczy), a w 2026 roku kolejne 2000 zł.
Razem: oszczędności wyniosła 5500 zł w ciągu półtora roku.
Powodem wprowadzenia nowych mechanizmów jest utrzymująca się niepewność na rynkach surowców energetycznych oraz wysokie koszty produkcji energii. Rząd chce w ten sposób zabezpieczyć mieszkańców przed nagłymi podwyżkami i zapewnić większą przewidywalność w planowaniu domowych wydatków. Szacowany koszt programu dla budżetu państwa do końca 2026 roku wyniesie niemal 890 mln zł. Jednak, jak podkreśla Ministerstwo Energii jest to inwestycja w stabilność społeczną i ochronę obywateli przed kryzysem energetycznym.
Środki zaoszczędzone dzięki zamrożeniu cen prądu i wsparciu w postaci bonów można dobrze spożytkować. Jednym z praktycznych rozwiązań jest nadpłata kredytu hipotecznego - standardowego albo takiego na dom energooszczędny. Każda dodatkowa wpłata obniża kapitał, a tym samym skraca okres spłaty lub zmniejsza wysokość przyszłych rat. Nawet kilkaset złotych rocznie przeznaczonych na ten cel może w perspektywie kilkunastu lat przełożyć się na tysiące złotych oszczędności. Dzięki takim decyzjom gospodarstwa domowe nie tylko mniej wydadzą na energię, ale także wzmocnią swoją sytuację finansową w dłuższej perspektywie.
Dodano: