Czy inflacja spada? Jakie są prognozy inflacyjne w marcu 2024 roku?
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny inflacja za luty 2024 r. wyniosła 2,8 proc. co jest bardzo dobrym wynikiem, który przekroczył najśmielsze oczekiwania nawet najbardziej pozytywnie nastawionych ekspertów. Ekonomiści spodziewali się, że w I kwartale tego roku średnia wartość inflacji będzie oscylować w okolicach 5 proc. Mamy więc do czynienia z pozytywnym zjawiskiem, gdyż wzrost cen wyraźnie spowolnił. Również na marzec prognozy inflacyjne są dobre. Jednakże już w kwietniu znów możemy się spodziewać znacznej zwyżki dynamiki wzrostu cen.
Z tego artykułu dowiesz się:
- jak bardzo ostatnio zmalała inflacja,
- o ile inflacja podskoczy w kwietniu,
- jak wahania inflacyjne wpłyną na kredyty.
Spis treści
Niska inflacja w lutym - rekordowo od trzech lat!
Dane GUS wykazały, że w lutym 2024 r. inflacja wyniosła 2,8 proc., co jest rekordowo niskim wynikiem od trzech lat. Podobnie niski wskaźnik miał miejsce w lutym 2021 r. wyniósł wówczas 2,4 proc. Przypomnijmy, jak inflacja spadała w przeciągu ostatnich kilku miesięcy:
- 8,2% - wrzesień 2023,
- 6,6% - październik 2023,
- 6,6% - listopad 2023,
- 6,2% - grudzień 2023,
- 3,7% - styczeń 2023.
Warto zwrócić uwagę, że powyższe wyniki są najniższe w ciągu całego trwania kryzysu, który zaczął się już we wrześniu 2021 roku i został pogłębiony wojną na Ukrainie. Najwyższa inflacja wystąpiła ponad rok temu - w lutym 2023 osiągnęła wartość aż 18,4 proc.
Czy inflacja w marcu znajdzie się w celu inflacyjnym?
Na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że inflacja za marzec prawdopodobnie wyniesie 2,3 proc, co oznacza, że znajdzie się w celu inflacyjnym - ten wynosi 2,5 proc. Taki stan rzeczy uważany jest za bardzo sprzyjający gospodarce. Pamiętajmy, że inflacja, jeśli jest na plusie, to za każdym razem oznacza wzrost cen - im większa inflacja, tym wszystko drożeje szybciej, a im niższa, tym towary i usługi drożeją wolniej. Spadek cen następuje tylko wtedy, gdy inflacja znajduje się na minusie, czyli występuje deflacja.
Czy wojna między Lidlem a Biedronką wpłynęła pozytywnie na inflację?
Choć spór medialny między Lidem a Biedronką może dla wielu obserwatorów wydawać się kuriozalny, to jednak miał on pewne znaczenie dla obecnych wyników inflacyjnych. Te dwa wielkie dyskonty o kapitale niemieckim i portugalskim już od dłuższego czasu prowadzą między sobą wojnę o to, kto ma niższe ceny. Prowadzi to do tego, że obaj właściciele wprowadzili w swoich sklepach liczne promocje, co spowodowało, że towary stały się tańsze o 25%, 50%, a nawet i 75%.
Ale nie tylko spory wielkich graczy na rynku spożywczym doprowadziły do spadku inflacji. Oprócz tego spadła cena nośników energii, zaś wysoka baza odniesienia sprzed roku (na podstawie której GUS oblicza wartość CPI) spowodowała, że dzisiaj odczyty inflacji są naturalnie niższe.
Koniec pozytywnych informacji. Skokowy wzrost inflacji już w kwietniu
Nowe dane na pewno napawają optymizmem, ale nie powinien być on zbyt przesadny. Decyzją rządu nie zostanie utrzymany zerowy VAT na żywność. Skutkiem tego będzie podniesie poziomu cen artykułów spożywczych, a zatem wzrośnie także inflacja. Prognozy mówią o tym, że może ona przekroczyć nawet 5%. Rzecz jasna, dla konsumentów będzie to oznaczało zwiększenie wydatków na podstawowe, codzienne zakupy.
Co zmiany inflacyjne oznaczają dla kredytobiorców?
Klienci, którzy mają kredyt gotówkowy albo kredyt hipoteczny zapewne zastanawiają się, czy odnotowana w lutym inflacja przyczyni się jakoś do obniżenia rat. Istotnie - zazwyczaj jest tak, że Rada Polityki Pieniężnej jest skłonna obniżyć stopy procentowe, jeśli wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych pozostaje w celu inflacyjnym. Jednakże zarówno w lutym jak i marcu 2024 r. RPP pozostawiła stopy na niezmienionym poziomie. Trudno też oczekiwać, że przy czekającym nas w kwietniu skokowym wzroście inflacji Rada obniży stopy. Wobec tego raty kredytowe najprawdopodobniej pozostaną również na takim samym poziomie cenowym.
Dodano:
Czy ten artykuł był pomocny?
Ocena / gł.Ostatnie filmy
