Główny Urząd Statystyczny opublikował informację o odczycie inflacji w sierpniu 2024 r., według którego ceny w lipcu 2024 r. wzrosły o 4,2 proc. w ujęciu rocznym. Oznacza to, że po początkowych spadkach inflacyjnych w minionych miesiącach, znów nasze portfele zmierzą się z większymi wydatkami na podstawowe potrzeby.
Z tego artykułu dowiesz się:
Spis treści
Inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła w lipcu 2024 r. 3,8 proc., natomiast wskaźnik CPI wyniósł 4,2 proc. w tym samym okresie. Jest to o 1,6 proc więcej niż w czerwcu 2024 r., kiedy to jeszcze inflacja pozostawała w celu inflacyjnym. Wynik zgadza się z wcześniejszymi prognozami. Powodem zwiększenia tempa wzrostu inflacji było odmrożenie cen energii i gazu dla gospodarstw domowych.
W lipcu 2024 r. najbardziej podrożały ceny:
Natomiast artykuły żywnościowe podrożały o 3,2 proc., a napoje alkoholowe oraz wyroby tytoniowe o 4,4 proc. Najbardziej wzrosła cena masła, bo aż o 10,9 proc. oraz soków warzywnych i owocowych - o 9,8 proc.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, inflacja przekroczyła już próg 4 proc. i najprawdopodobniej będzie rosnąć w sierpniu oraz na jesieni, oscylując w granicach 4-5 proc. Najwięcej może wynieść w grudniu, przekraczając nawet próg 5 proc.
Inflacja będzie najprawdopodobniej dalej rosnąć i w lutym-marcu 2025 roku osiągnie swój szczyt, najpewniej gdzieś pomiędzy 5 a 6 proc., co jest oczywiście jeszcze większym oddaleniem się od celu. Jednak po tym wzroście wskaźnik powinien zacząć spadać. Kredytobiorcy nie mogą się spodziewać obniżenia stóp procentowych przez RPP w nadchodzących miesiącach. Być może nastąpi to dopiero w drugim kwartale 2025 roku. Do tego czasu raty kredytów hipotecznych oraz kredytów gotówkowych nie zmniejszą się.
Dodano: