Sztuka malarska zazwyczaj kojarzy nam się z pięknymi obrazami, które możemy podziwiać w muzeach. Niekiedy wiszą one na ścianach domów, należących – jak można by pomyśleć – do osób zamożnych. Jednakże to nie tylko przejaw bogatego ozdabiania swojej posiadłości. Okazuje się bowiem, że inwestowanie w sztukę może przynieść niebagatelne zyski. Oczywiście, zapewne wielu z nas słyszało o inwestorach zarabiających na obrazach w USA. Ale czy polski rynek sztuki również daje nam duże szanse na zarobek? Podpowiadamy!
Z tego artykułu dowiesz się:
Spis treści
W znanym polskim serialu „Ranczo”, jeden z bohaterów, Kusy w pewnym momencie zaczął sporo zarabiać na swoich dziełach sztuki. Pomagała mu w tym agentka, która znajdowała chętnych inwestorów. Czy jednak inwestowanie w obrazy rzeczywiście ma rację bytu, czy to tylko serialowe El Dorado? Jeśli przypatrzymy się liczbom, to okazuje się, że jedna transakcja może przynieść nam majątek, który starczy już nam do końca życia.
W powyższym stwierdzeniu nie ma cienia przesady. Jak podaje portal kultura.onet.pl w 2017 roku sprzedano obraz Stanisława Wyspiańskiego za kwotę prawie 4,4 mln złotych. Z kolei „Zabicie Wapowskiego” Jana Matejki zlicytowano za 3,7 mln złotych. Kilka lat wcześniej, w 2011 oraz 2010 roku obrazy te były warte nieco ponad 1 mln złotych. Z kolei Dom Aukcyjny w licytacji z 31 maja 2022 roku sprzedał m.in. „Serce Jezusa” Józefa Mehoffera. To dzieło sztuki zostało sprzedane za kwotę 2,05 mln złotych.
Inwestowanie w sztukę zaliczane jest do działań, które w fachowej nomenklaturze nazywane jest inwestowaniem alternatywnym. Nazwa ta nie jest przypadkowa, bowiem jest to inwestowanie odmienne od innych sposobów pomnażania swojego kapitału. Gdy ktoś ma firmę, inwestować może np. w nowe technologie czy sprzęt. W ostatnich latach bardzo opłacalne były inwestycje w nieruchomości. Z kolei, jeśli chodzi o sztukę, to zasada ogólna jest taka: inwestujemy w gotowe dzieło, którego wartość na przestrzeni lat się zmienia. Wprawdzie podobnie jest z mieszkaniem, ale nieruchomości zawsze ktoś będzie potrzebował, natomiast obrazu – niekoniecznie.
Mechanizm inwestowania w sztukę teoretycznie wygląda na prosty. Streszczając to w paru punktach możemy powiedzieć, że będzie to przebiegało następująco:
Skoro to takie proste, do dlaczego nie wszyscy inwestują w sztukę? Szkopuł polega na tym, że ten typ inwestowania nie może być skuteczny, jeśli nie posiadamy dużej wiedzy. Ponadto nigdy nie mamy pewności, do tego, czy wartość danego dzieła wzrośnie, a nawet jeśliby się tak stało – to czy znajdzie się chętny kupiec.
Podane wyżej przykłady licytacji dzieł znanych artystów pokazują, że na dziełach sztuki można zarobić nawet miliony złotych. Jednakże to dotyczy tylko najbardziej znanych malarzy – przeważnie już nieżyjących – i najbardziej uznanych obrazów. Przeważnie jest tak, że dzieła artystów, których nazwiska są już wyrobioną na rynku marku marką mogą przynieść nam zysk rzędu od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jednakże wówczas musimy dysponować kapitałem, który odpowiednio będzie wynosił od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych.
Inaczej sprawa się ma, kiedy decydujemy się kupić dzieła młodych artystów. Tutaj koszta się zdecydowanie niższe, gdyż wystarczy już parę tysięcy złotych, aby nabyć obraz. Jednakże zysk w tym przypadku wcale nie jest pewny, a ponadto jeśli nawet znajdziemy kupca, to zarobimy kilkaset, maksymalnie kilka tysięcy złotych.
Na to pytanie nie możemy dać jednoznacznej odpowiedzi. Jest tak dlatego, gdyż inwestowanie w sztukę to proces, który składa się z wielu ważnych czynników. Decydującą rolę odgrywa tu analiza każdego z aspektów, który może mieć wpływ na całość powodzenia przedsięwzięcia. Skupimy się na krótkim opisie dwóch możliwych ścieżek – inwestycji w obrazy uznanych malarzy i tych mniej znanych.
Jak już zdążyliśmy sobie wspomnieć jeden obraz będzie wart miliony, a inne dzieło sztuki kilkadziesiąt tysięcy. Ale jak rozpoznać, które z nich przyniesie zysk? Przede wszystkim trzeba rozumieć styl danego artysty oraz to, jak zmieniają się preferencje klientów na rynku sztuki. Na pewno bardziej będzie w tym zorientowana osoba, która posiada wykształcenie w tym kierunku. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy dany obraz jest sporo wart, zawsze możemy skonsultować to z historykiem sztuki. Jednakże wówczas taka osoba może zechcieć udziałów w naszej inwestycji, a to nie do końca musi pokrywać się z naszymi planami.
Inwestycja w młodą sztukę również wymaga fachowej znajomości malarstwa – najczęściej w kontekście rozumienia nowoczesnych nurtów. Niektóre galerie sztuki organizują wystawy przed licytacją. Warto wówczas się tam udać, bo być może dostrzeżemy prawdziwą perłę wśród obrazów, a może nawet dzięki temu przyczynimy się do odkrycia nowego, dobrze zapowiadającego się talentu.
Generalnie, jeżeli jesteśmy zainteresowani konkretnym dziełem sztuki, to wówczas mamy możliwość odwiedzenia dwóch miejsc. Obrazy znajdziemy przeważnie w galerii sztuki, ale też w domach aukcyjnych. Co ciekawe, obecnie mamy możliwość wziąć udział w licytacji online. Zatem, żeby zacząć inwestowanie w sztukę, nie musimy nawet wychodzić z domu.
Skoro już omówiliśmy sobie ważne aspekty związanie z inwestowaniem w dzieła sztuki, to teraz podpowiemy, jak krok po kroku zacząć inwestować w sztukę. Aby uczynić to skutecznie:
Działania inwestorów na rynku sztuki to oczywisty zysk dla samych artystów, ale nie zawsze dla inwestorów. Nigdy bowiem nie mamy pewności, czy dany obraz rzeczywiście będzie wart więcej, a jeśli tak, to wciąż pozostaje pytanie: w jak długiej perspektywie czasowej?
Wróćmy jeszcze do wspomnianego już Stanisława Wyspiańskiego. Jego dzieła – jak pokazują różne liczby – w ostatnich dziesięcioleciach nieustannie rosną na wartości. Wydaje się więc, iż jest to dość pewna inwestycja. Jednakże zadaj sobie pytanie, czy posiadasz kilka milionów złotych wolnych środków, aby móc taką inwestycję zrealizować?
Z całą pewnością inwestowanie w sztukę jest w sam raz dla kogoś, kto posiada już pewne doświadczenie, ma spory kapitał, który może przeznaczyć na zakup obrazów i nie boi się ponieść ryzyka. Jeżeli wiemy, że nawet porażka inwestycyjna nie zniszczy naszych finansów, to wówczas może się okazać, że inwestowanie w sztukę jest dla nas wprost stworzone. Jednakże, z całą pewnością może okazać się ono bardzo niebezpieczne dla początkujących inwestorów.
Dodano: