Ministerstwo cyfryzacji przygotowało propozycję przepisów, które umożliwią każdemu obywatelowi szybkie zastrzeganie swego numeru PESEL w razie wycieku czy kradzieży danych osobowych. Rząd planuje stworzenie specjalnego rejestru, w którym po wycieku lub kradzieży danych będzie można zastrzec swój numer PESEL. Będzie to możliwe poprzez aplikację mObywatel, ale również w formie tradycyjnej, na piśmie, w dowolnym urzędzie gminy.
Dotychczas Polacy w takich sytuacjach mogli jedynie we własnym zakresie wykupić usługę pozwalającą monitorować, czy ktoś nie próbuje wziąć kredytu lub pożyczki na ich nazwisko.
Z sytuacjami wycieku lub kradzieży danych będziemy mieli do czynienia coraz częściej, ponieważ nasze dane są zbierane i przechowywane przez coraz większą liczbę różnych podmiotów, a co za tym idzie, coraz więcej jest potencjalnych źródeł wycieków.
Według raportu InfoDOK opracowanego przez Związek Banków Polski tylko w I kwartale 2022 r. doszło w Polsce do 1915 prób wyłudzenia kredytów na cudze dane na łączną kwotę niemal 58 mln złotych dlatego wprowadzenie możliwości blokowania własnego numeru pesel jest niezwykle potrzebne.
Ponieważ stale rośnie liczba zgłoszeń o incydentach dotyczących bezpieczeństwa danych firmy zobowiązane ustawą będą musiały przed zawarciem umowy sprawdzić w rejestrze, czy numer nie został zablokowany. W pierwszej kolejności obowiązek ten ma być wprowadzony wobec banków i instytucji udzielających pożyczek czy kredytów oraz dla notariuszy. Miniester cyfryzacji nie wyklucza jednak, że zostanie on rozszerzony również na inne branże m.in. telekomunikacyjną.
Jak wynika z informacji opublikowanych przez „Dziennik Gazetę Prawną” jeśli firma, mimo zastrzeżenia numeru PESEL, zawrze umowę, to nie będzie mogła wysuwać roszczeń z tego tytułu. Sądy będą z urzędu sprawdzać datę zastrzeżenia przy ewentualnych sporach. Chcąc wziąć kredyt lub pożyczkę, klient będzie mógł czasowo zdjąć blokadę, a następnie ją przywrócić. Daty tych czynności mają być rejestrowane.
Zaktualizowano:
Dodano: