W mediach aż huczy od informacji na temat wzrostu inflacji, cen, kosztów życia a od dnia wczorajszego również mamy napływ wiadomości w sprawie podwyżki stóp procentowych oraz jaki to ma wpływ na gospodarką. Przypomnijmy, że w dniu 3 listopada Rada Polityku Pieniężnej ogłosiła kolejny wzrost stop procentowych. Przyjrzyjmy się po krótce jaki to będzie miało wpływ na kredyty.
Maksymalna stawka oprocentowania dla kredytów konsumpcyjnych wzrośnie do 9,5%. Dla obecnych kredytobiorców będzie to oznaczało, że kwota miesięcznej raty również będzie większa. Dotyczy to kredytów zaciągniętych ze zmienną stopą oprocentowania, którzy muszą się liczyć z faktem, że bank przekaże im nowy harmonogram spłaty z większą ratą.
Spokojnie spać mogą Klienci, którym baki zaproponowały finansowanie ze stałym oprocentowaniem – tutaj nie ma ryzyka podwyższenia miesięcznych rat.
Tak samo sprawy się mają jeśli chodzi o kredyty hipoteczne. Podwyższenie referencyjnej stopy dla kredytów hipotecznych oznacza wzrost raty, która może nastąpić w przeciągu kilku następnych miesięcy.
Eksperci szacują, że przeciętnie rata kredytu hipotecznego wzrośnie aż o 221 zł (po uwzględnieniu dwóch podwyżek). Przeciętny kredyt opiewa na kwotę 330 tys. zł na 25 lat. Dla niektórych, będzie to dosyć spore obciążenie budżetu domowego, z którym niestety trzeba będzie się zmierzyć.
Rozważając dalej temat należy wspomnieć, że wyższe oprocentowanie spowoduje spadek dostępnej kwoty kredytu hipotecznego dla nowych wnioskodawców. Osoba, która na początku października mogła liczyć maksymalnie na 400 000 zł, po dwóch podwyżkach stóp dostanie kredyt na nie więcej niż 349,8 tys. zł.
Jak donosi Krajowy Rejestr Długów 31% obywateli nie wykazuje zainteresowania zaciągnięciem nowych kredytów właśnie z powodu podwyżki stóp procentowych, a ponad połowa Polaków w ogóle nie myśli o kredytach (niezależnie od wysokości stóp procentowych). Widoczny jest sukcesywny spadek liczby osób zaciągających finasowanie w bankach.
Źródło: bik.pl
Zaktualizowano:
Dodano: