Na wczorajszej konferencji w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach premier Mateusz Morawiecki ogłosił czteropunktowy plan wsparcia dla osób spłacających kredyty.
Zapowiedział pomoc kredytobiorcom, której koszty poniosą w głównej mierze banki. Spowodowało to fale spadków notowań akcji na warszawskiej giełdzie. Indeks WIG-Banki po południu był blisko 6 procent na minusie.
Analitycy HRE Investments (zajmujący się rynkiem nieruchomości) przewidują, że nawet jeśli rządowy pakiet pomoże zadłużonym to odbije się to na nowych nabywcach kredytów.
Urząd Komisji Nadzoru Finansowego pozytywnie ocenia propozycje premiera. Według UKNF stanowi ona skuteczną formę pomocy osobom spłacającym takie kredyty.
Prezes Związku Banków Polskich (ZBP) Krzysztof Pietraszkiewicz stwierdził, że:
"Przedstawiony przez premiera plan wymaga szczegółowego przeanalizowania i znalezienia rozwiązań, które uwzględniają interesy różnych stron, ale jednocześnie zapewniają stabilność sektora bankowego i zdolność do finansowania rozwoju".
Ogłoszoną przez premiera decyzję komentuje także poprzez Twiter Rafał Mundry, ekonomista i analityk gospodarczy:
Dopłata 2000 zł do kredytu przez 3 lata działa już od kilku lat. Tu się nic nie zmienia.
— Rafał Mundry (@RafalMundry) April 25, 2022
Rząd zwiększa tylko ten fundusz pomocowy.
Z 600 mln do 2 mld zł.
Znaczy się, będzie mogło z niego skorzystać 28 tys. kredytobiorców (dotychczas 8 tys. osób).
Na 2,5 mln osób z hipotekami. https://t.co/NxIxbUmRbS
Tak natomiast ocenił przedstawione propozycje Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego:
„Elementy przedstawionego przez premiera planu wsparcia dla kredytobiorców nie zaskakują, teraz jest czas na wypracowywanie konkretnych rozwiązań”
W nadzwyczajnych okolicznościach, jakimi są bardzo wysoka inflacja i wysoki wzrost stóp procentowych nie ulega wątpliwości, że wsparcie kredytobiorców pozostaje priorytetem rządu.
Źródło: PAP, money.pl, finanse.wp.pl
Zaktualizowano:
Dodano: