Z najnowszych danych opublikowanych przez Krajowy Rejestr Długów (KRD) wynika, że obecna wartość zaległości w branży prywatnej opieki zdrowotnej wynosi 162 mln zł. Oznacza to, że choć wraz z początkiem roku zaległości płatnicze medyków zaczęły się zmniejszać, to w drugim kwartale znacznie poszybowały w górę.
Zaległości w płaceniu swoich zobowiązań, które skończyły się wpisem do KRD mają:
Średnio na jedną placówkę przypada obecnie 60,3 tys. zł zaległości, a dłużników jest obecnie 2687. Wśród zadłużonych zdecydowanie przeważają jednoosobowe działalności gospodarcze -
jest ich aż 1989 i mają w sumie 125,3 mln zł zaległości.
71 milionów złotych zadłużenia branża prywatnych usług medycznych, czyli lekarze, rehabilitanci, fizjoterapeuci i położne ma względem banków, firm leasingowych i faktoringowych. Następne 69 mln zł to długi względem firm windykacyjnych oraz funduszy sekurytyzacyjnych, do których trafiły długi pierwotnych wierzycieli, głównie z sektora finansowego. Przychodnie i gabinety zalegają także z opłacaniem swoich rachunków u operatorów telefonii, Internetu i telewizji (4,9 mln zł). Pozostała kwota długu jest rozproszona pomiędzy innych wierzycieli takich, jak administracja państwowa i samorządowa, ubezpieczyciele czy dostawcy prądu i ciepła. Natomiast 2,2 mln zł przychodnie i gabinety są winne branży farmaceutycznej. Prywatne placówki medyczne jako wierzyciele mają do odzyskania 14,1 mln zł. 3,5 mln zł zalegają im konsumenci, a 10,5 mln zł inne przedsiębiorstwa.
Okres pandemii nie pomógł prywatnym przychodniom i gabinetom lekarskim. Hamulcem w dynamicznym rozwoju tego rynku jest również niedobór kadry medycznej, a także inflacja powodująca wzrost kosztów prowadzonej działalności.
Źródło: KRD
Zaktualizowano:
Dodano: