Rok 2020 jest specyficzny pod wieloma względami. Wiosna upłynęła nam w izolacji. Dla wielu naszych czytelników wydarzenia związane z pandemią skutkowały również utratą pracy albo znacznym ograniczeniem wpływów do domowego budżetu. Dziś u progu jesiennych miesięcy, kiedy wakacje się skończyły chcemy podpowiedzieć: co dalej, kiedy upłynęły zarówno letnie wakacje, jak również tzw. „wakacje kredytowe”?
Spis treści
Wakacje kredytowe, czyli czasowe odroczenie możliwości spłaty raty było rozwiązaniem na długo znanym przed pandemią. Część umów kredytowych przewidywała możliwość zawieszenia spłaty na wniosek kredytobiorcy, często po spełnieniu określonych warunków np. utraty stałego źródła dochodu. Zawieszenie spłaty mogło odbywać się na różnych zasadach, najczęściej w trzech wariantach. Wariant pierwszy to możliwość braku spłaty całej raty zarówno kapitałowej i odsetkowej. Kolejne dwa warianty dotyczą odroczenia spłaty raty kapitałowej albo odsetkowej. Banki proponowały też różne okresy trwania: najczęściej trzy miesiące, rzadziej sześć miesięcy. Do grona banków z półrocznymi wakacjami kredytowymi zaliczamy: mBank, Santander Bank Polska, ING Bank Śląski, Credit Agricole czy Idea Bank.
W momencie wybuchu pandemii i wszelkich gospodarczych konsekwencji tym związanych m.in. utraty pracy w wielu branżach polskie banki zdecydowały się na wdrożenie rozwiązania czasowego zawieszenia spłaty rat przez klientów, którzy zgłoszą taką konieczność. Cały proces regulowały procedury banku ustalone na ich wewnętrznych zasadach. Część banków pozwalała na zawieszenie spłaty całej raty. Inna część banków dopuściła możliwość zawieszenia spłaty tylko w części odsetkowej lub kapitałowej. W zdecydowanej większości banków z rozwiązania można było skorzystać bez konieczności wizyty w placówce np. poprzez bankowość elektroniczną czy infolinię. Klient nie musiał spełniać żadnych dodatkowych wymogów – wystarczyło samo oświadczenie woli, a odroczenie spłaty odbywało się automatycznie. Klient drogą elektroniczną dostawał stosowny aneks. Rozwiązanie to stało się ulgom dla wielu budżetów domowych. Należy jednak pamiętać, że jednocześnie wydłużyło ono okres spłaty danego zobowiązania o kolejne miesiące w zależności od długości wakacji kredytowych.
Kolejnym rozwiązaniem, jakie pojawiło się dla kredytobiorców w trudnej sytuacji finansowej były wprowadzone tarczą antykryzysową „ustawowe wakacje kredytowe”. Definicja tego rozwiązania znalazła się w zapisach tarczy w wersji 4.0. Były one państwową odpowiedzią na pogłębiający się kryzys gospodarczy i zmniejszenie dużej części budżetów domowych związanych z utratą źródła dochodu. Wszyscy ci kredytobiorcy, którzy utracili pracę po 13 marca 2020 roku, posiadający zobowiązanie przed tym dniem z co najmniej półrocznym okresem spłaty na mocy obowiązujących przepisów mogli zwrócić się do banku z wnioskiem o zawieszenie spłaty raty w kolejnych 3 miesiącach. Jeśli klient banku posiadał więcej kredytów tego samego rodzaju w jednym banku ustawowe wakacje kredytowe mogły dotyczyć tylko jednego z nich. Zawieszenie spłaty raty nie zwalniało z obowiązku opłacania składki ubezpieczeniowej dotyczącej kredytu. Jest to bardzo istotne z punktu widzenia zachowania ciągłości ochrony ubezpieczeniowej.
W trudnych czasach klienci banków mogli liczyć na częściowe wsparcie ze strony banków skorzystanie najpierw z wakacji kredytowych przyznanych przez bank, a następnie z ustawowych wakacji kredytowych dawało półroczną przerwę w płatnościach rat. Choć rozwiązanie to zaczęło funkcjonować w przestrzeni informacji pod podobnymi nazwami należy wskazać istotną różnicę. W przypadku pierwszego typu wakacji kredytowych, tych z banku, mógł się ubiegać o nie każdy klient bez względu na skalę zmiany źródła dochodu. Niezależnie od tego, czy ktoś stracił pracę czy tylko jego pensja została obniżona mógł na trzy miesiące odciążyć domowy budżet. Ustawowe wakacje kredytowe dotyczyły tylko tej części klientów, którzy stracili pracę po określonej dacie.
W zależności od sytuacji kredytobiorcy powoli zbliżamy się do daty w której osoby korzystające z wakacji kredytowych przestaną być objęte tym rozwiązaniem. Sytuacja może być o tyle trudniejsza jeśli w tym czasie wpływy do budżetu domowego nie poprawiły się, a klient banku nadal pozostaje bez pracy albo nadal jej poszukuje. Wszystkich nas zaskoczyła skala kryzysu związana z pandemią, ale jednocześnie jest to doskonała nauka na przyszłość, że warto zabezpieczać się na okoliczność nieprzewidzianych zdarzeń. Rozwiązaniem dotyczącym nowych zobowiązań może być skorzystanie z ubezpieczenia kredytu. Większość banków oferuje pakiety ubezpieczeń związane również z ryzykiem utraty pracy. Należy jednak pamiętać, że związane jest ono z ważnym wyłączeniem: ubezpieczenie nie zadziała jeśli dobrowolnie, sami zwolnimy się z pracy.
Częściowym ratunkiem w sytuacji problemów ze spłatą zobowiązań jest fakt znaczącej obniżki stóp procentowych na przestrzeni ostatnich miesięcy. Zmiany te w znaczący sposób przełożyły się na wysokość miesięcznej raty kredytu. Różnica w racie jest tym większa im większe zobowiązanie pozostaje nam do spłaty. Dla kredytów hipotecznych może być to nawet kilkaset złotych miesięcznie.
W kontekście problemów ze spłatą zobowiązań związanych z nieruchomością realną odpowiedzią na problemy ze spłatą może być instytucja Funduszu Wsparcia Kredytobiorców działającego przy Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Jest to rodzaj wsparcia przeznaczony dla osób fizycznych, które znajdują się w ciężkiej sytuacji finansowej, a spłat kredytu hipotecznego to znacząca część ich budżetu. Wsparcie funduszu to zwrotne świadczenie finansowe lub pożyczka na spłatę zadłużenia o której wniosek składamy do kredytodawcy u którego uzyskaliśmy kredyt hipoteczny, jak czytamy na stronie internetowej BGK. Pomoc funduszu może trwać do 36 miesięcy. Wysokość wsparcia ustalana jest indywidualnie, ale kwota wsparcia nie może być wyższa niż 2000 zł miesięcznie. Klient wnioskuje o wsparcie w swoim banku, gdzie posiada kredyt hipoteczny, ale realnie nie dostaje tych pieniędzy: BGK przekazuje te środki do kredytodawcy, czyli banku. Drugą formą pomocy jest pożyczka na spłatę zadłużenia. Można się o nią ubiegać w przypadku podjęcia decyzji o sprzedaży kredytowanej nieruchomości, kiedy kwota nie jest wystarczająca na spłatę całości zobowiązania w banku. Wtedy wsparcie z BGK nie może przekroczyć 72 000 zł. Kwota stanowiąca pewnego rodzaju niedopłatę jest przekazywana do banku w którym posiadamy kredyt hipoteczny na podstawie przedstawionej przez nas umowy sprzedaży nieruchomości objętej kredytem. Umowę należy przekazać w terminie 14 dni od dnia transakcji sprzedaży.
Ograniczeniem w uzyskaniu powyższych rodzajów wsparcia jest sytuacja w której to kredytobiorca rozwiązał umowę o pracę albo nastąpiło to z jego winy. Wsparcie nie dotyczy również wypowiedzianych umów kredytowych oraz tych osób, które posiadały tytuł prawny do innej nieruchomości np. byli właścicielem mieszkania na 6 miesięcy przed złożeniem wniosku.
Zwrot środków z tytułu wsparcia rozpoczyna się po upływie 24 miesięcy od dnia przekazania pożyczki lub ostatniej raty wsparcia. Spłata to maksymalnie 144 raty miesięczne, które nie są oprocentowane. Klient banku objęty wsparciem z programu otrzyma od swojego banku szczegółową informację w formie harmonogramu, jaki i nowych numerów rachunku do spłaty.
Pandemia zaskoczyła nas wszystkich. Również dla wielu z nas zaskoczeniem były jej gospodarcze konsekwencje i wymiarze całej gospodarki, jak również skali mikro – domowego budżetu. Doświadczenia ostatnich miesięcy pokazały, że warto dbać o swoje finanse. Świadome korzystanie z produktów finansowych, często przy pomocy fachowego doradcy kredytowego pozwoli nam regulować swoje bankowe zobowiązania w terminie. Decydując się na kredyt czy pożyczkę warto wybrać opcję z ubezpieczeniem, które pozwoli nam zniwelować choć część ryzyka, które może pojawić się w trakcie spłaty kredytu. Dla nowych kredytów możemy również decydować się na zaciągnięcie kredytu na najdłuższy możliwy okres tak, aby miesięczna rata była jak najniższa, a zarazem stanowiła jak najmniejsze obciążenie dla domowego budżetu.
Zaktualizowano:
Dodano:
Kredyty i pożyczki przez wiele lat były popularnym produktem finansowania zarówno bieżących potrzeb, jak i długoterminowych celów. Jednak każde zaciągnięcie zobowiązania - niezależnie od jego celu - ma swoje konsekwencje na przyszłość. W obliczu niespodziewanych sytuacji życiowych banki oferują(...)
Czytaj więcej