Jesienią ubiegłego roku prognozy Komisji Europejskiej co do poziomu wzrostu PKB opiewany na 0,7 procent. Natomiast teraz KE obniżyła tą prognozę z 0,7% na 0,4%. Spodziewają się jeszcze większego spowolnienia polskiej gospodarki w 2023 roku. Główny Urząd Statystyczny podał, że w porównaniu z trzecim kwartałem ubiegłego roku zmiany PKB były niższe o 2,4%.
Przedsiębiorcy uważają, że w tym roku ich sytuacja w branży się pogorszy
Według badania Skaner MŚP, ponad połowa ankietowanych oceniła, że w 2023 roku sytuacja, w jakiej branży pracują się pogorszy.
Tak prezentuje się w to poszczególnych branżach:
Budownictwo
61% - pogorszy się
4% - poprawi się
27% - pozostanie bez zmian
8% - nie wiem
Handel
53% - pogorszy się
8% - poprawi się
29% - pozostanie bez zmian
9% - nie wiem
Przemysł
37% - pogorszy się
9% - poprawi się
41% - pozostanie bez zmian
13% - nie wiem
Transport
33% - pogorszy się
7% - poprawi się
50% - pozostanie bez zmian
10% - nie wiem
Usługi
48% - pogorszy się
10% - poprawi się
35% - pozostanie bez zmian
8% - nie wiem
Niestety branże te mają powody do negatywnych prognoz. Budownictwu szkodzą m.in. utrzymujące się wysokie stopy procentowe, które praktycznie zamroziły popyt na kredyty mieszkaniowe, co przełożyło się z kolei na spadek zapotrzebowania na usługi budowlane. Ubywa też ofert na realizację inwestycji publicznych. Natomiast handel i usługi znajdują się pod presją wysokiej inflacji, która dusi konsumpcję, czyli inaczej mówiąc entuzjazm Polaków do wszelkiego rodzaju zakupów. Najnowsze dane o wzroście cen w styczniu znów przebiły 17 proc. Do osłabienia konsumpcji dokłada się również spadek oszczędności Polaków spowodowany pandemią. Dodatkowo mamy obniżkę realnego poziomu wynagrodzeń. Prognozy niskiego wzrostu gospodarczego KE dla Polski, są właśnie m.in. rezultatem oczekiwań ograniczenia popytu wewnętrznego
- powiedział Waldemar Rogowski, główny analityk BIK oraz BIG InfoMonitor
Dodano: