Składki na ZUS są obowiązkiem wymaganym od każdego przedsiębiorcy, który legalnie prowadzi działalność na terenie Polski. Niestety, często jest tak, że opłacanie składek ZUS jest zbyt dużym obciążeniem dla właściciela firmy, zwłaszcza, jeśli jest to działalność na małą skalę, a wysokość dochodu jest relatywnie niska. Dlatego też już od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej pojawiały się głosy, że należy wprowadzić dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców. Na uwagę zasługuje fakt, że mówili o tym przedstawiciele różnych opcji politycznych, również tych, które, delikatnie mówiąc nie przepadają za sobą. Pomimo tych planów przedsiębiorcy nie mają co liczyć na dobrowolny ZUS w 2024 r.
Z tego artykułu dowiesz się:
Spis treści
Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców w ogólnym założeniu miał polegać na stopniowym odchodzeniu od obowiązkowych ubezpieczeń, na rzecz wprowadzenia systemu dobrowolnego. Przechodząc do szczegółów proponowane przez polityków rozwiązanie miałoby zostać wdrożone w taki sposób, że w pierwszym roku ZUS-u nie musieliby płacić mikroprzedsiębiorcy. W roku kolejnym dobrowolny ZUS objąłby małych i średnich przedsiębiorców, natomiast w trzecim roku dużych przedsiębiorców. Pomysł zgłaszali posłowie Konfederacji, potem Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej. Dziś już wiemy, że dobrowolnego ZUS-u nie będzie.
Trzeba odnotować, że politycy wyraźnie obiecali dobrowolny ZUS i powtarzali ten slogan w trakcie kampanii wyborczej. Tymczasem okazuje się, że system dobrowolny nie zostanie wprowadzony. Koalicja KO-Trzecia Droga-Lewica zamierza natomiast wprowadzić tzw. wakacje zusowskie. Polegać to ma na tym, że przedsiębiorca będzie mógł wybrać w roku kalendarzowym jeden miesiąc, w którym to nie musi płacić składki do ZUS-u. Zamiast niego składkę do ZUS-u opłaci państwo, czyli podatnik.
Prawdopodobną przyczyną braku realizacji postulatu dobrowolnego ZUS-u przez ekipę rządzącą są liczne wątpliwości prawne, których nastręcza sam pomysł wprowadzenia systemu dobrowolnego. Z samego swojego założenia system ubezpieczeń jest powszechny, a zatem, aby był utrzymywany, musi być opłacany przez każdego, kto generuje dochód. Gdyby znaczna liczba osób zrezygnowała z płatności, ZUS stałby się nie wydajny. Idąc dalej - osoby, które nie zabezpieczyłyby się na starość, nie pobierałyby emerytury, a więc państwo musiałoby je utrzymywać. Wobec tego przedsiębiorcy, którzy dobrowolnie płaciliby ZUS musieliby opłacać nie tylko swoje składki emerytalne, ale też utrzymywać tych, którzy nie mieliby prawa do emerytury z racji braku opłacania składek zusowskich.
Alternatywnym pomysłem zarówno dla dobrowolnego ZUS-u jak i wakacji zusowskich jest idea modyfikacji obowiązku płacenia ZUS-u tylko wtedy, kiedy firma realnie uzyska dochód. Przedsiębiorca, który wygeneruje zysk będzie zobowiązany do zapłaty składki ZUS, ale jeśli firma w danym okresie nie wygeneruje żadnego zysku, to wówczas taki obowiązek nie ciążyłby na przedsiębiorcy. Pozwoliłoby to uniknąć sytuacji, w której firma zostaje obciążona składkami i nie wygeneruje zysku, co może odbić się negatywnie na jej zdolności kredytowej. Jednakże póki co nic nie zapowiada, by taki plan miał zostać wdrożony na drodze ustawowej.
Dodano: