Wedle danych podanych przez Główny Urząd Statystyczny wzrost cen w kwietniu 2024 r. wyniósł 2,4 proc., a zatem inflacja była nieco wyższa niż w marcu. Jest to pozytywne zaskoczenie, gdyż wynik jest znacznie niższy od prognoz, które zakładały inflację na poziomie powyżej 5 proc. w kwietniu. Jednak wcale nie oznacza to, że konsumenci powinni się cieszyć. Ceny dalej rosną, a wszystko wskazuje na to, że ich dynamika wzrośnie w najbliższych miesiącach.
Z tego artykułu dowiesz się:
Spis treści
GUS poinformował, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł w kwietniu 2024 r. o 2,4 proc., a zatem jest to większy wzrost niż w marcu, kiedy to inflacja wyniosła 2,0 proc. Oznacza to, że inflacja nadal utrzymuje się w celu inflacyjnym. Jednocześnie zauważamy odwrócenie się tendencji spadkowej inflacji, która utrzymywała się od listopada 2023 roku. Oto jak przez ostatnie miesiące kształtował się wskaźnik inflacyjny:
Kwietniowy wzrost inflacji był spowodowany w dużej mierze tym, iż rząd przywrócił VAT na żywność. Choć przewidywania dotyczące tego, że inflacja w kwietniu wyniesie ponad 5 proc., to trzeba powiedzieć, że to dopiero początek skutków przywrócenia opodatkowania artykułów żywnościowych.
Wiele wskazuje na to, że kwiecień będzie ostatnim w 2024 r. miesiącem, w którym inflacja utrzymała się w celu inflacyjnym. Należy zauważyć, że wzrost cen żywności wyhamował, a to m.in. dzięki temu, że na wielu rynkach odnotowaliśmy spadek cen artykułów. Można więc śmiało stwierdzić, że kwiecień pod tym kątem był wyjątkowy.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że inflacja negatywnie działa na polską gospodarkę od 2021 r. Od tej pory skumulowany wskaźnik inflacji wyniósł aż 42,53 proc. To zatrważająca liczba, pokazująca jak w perspektywie niecałych 3 lat kryzys odbił się na kieszeniach nas wszystkich. Ponadto daje to nieodwracalny efekt osłabienia polskiej waluty. Spadek wartości nabywczej naszego krajowego pieniądza jest nie tylko zjawiskiem niepożądanym w handlu międzynarodowym, ale też odbija się negatywnie na rynku krajowym.
Odmrożenie cen energii, które nastąpi już w czerwcu 2024 r. przyczyni się do dalszego wzrostu cen. Eksperci z Konfederacji Lewiatan ocenili, że już wkrótce inflacja powinna wzrosnąć do poziomu 3,5 proc. Natomiast do końca 2024 r. wskaźnik ten ma się uplasować między 4 a 5 proc. Warto też dodać, że jeżeli polska gospodarka się ożywi, to nie będzie to sprzyjało potencjalnemu spadkowi inflacji w 2025 r.
Wobec tego, że inflacja w styczniu wyniosła 3,7 proc., w lutym 2,8 proc., w marcu 2,0 proc., a w kwietniu 2,4 proc. można było spodziewać się, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na obniżenie stóp procentowych NBP. Tak się jednak nie stało. Kredytobiorcy będą więc nadal płacić raty kredytu na takim samym poziomie jak miesiąc temu. Decyzja RPP może być zaskakująca, zwłaszcza że klienci wciąż płacą wysoką cenę za kryzys, a poza tym Rada ma za zadanie pobudzać polską gospodarkę. Jeżeli prognozy na najbliższe miesiące się sprawdzą i inflacja wzrośnie, to nie należy się spodziewać obniżenia stóp, a tym samym spadku oprocentowania kredytów hipotecznych i gotówkowych.
Dodano: