„Kupię mieszkanie za gotówkę” – czy to ogłoszenie oszusta? Na co uważać?
W dobie internetu i dość powszechnej cyfryzacji mogą dziwić ogłoszenia pisane na kartkach i umieszczane w skrzynkach pocztowych - najczęściej lokatorów bloku mieszkalnego. Tym większe podejrzenia może budzić treść takich ogłoszeń, zwłaszcza jeśli głosi: "kupię mieszkanie za gotówkę". Jednak czy to zawsze jest ogłoszenie oszusta?
Z tego artykułu dowiesz się:
- czy ogłoszenia w skrzynkach pocztowych zawsze zwiastują kłopoty,
- kiedy rzeczywiście nie należy odpowiadać na ogłoszenie,
- jak odróżnić zwykłe ogłoszenie ofertowe od oszustwa.
Spis treści
Ogłoszenia w skrzynkach pocztowych - gdzie występują?
Ogłoszenia wyrażające chęć kupna nieruchomości za gotówkę najczęściej spotkamy w skrzynkach pocztowych w blokach mieszkalnych. Zjawisko jest obecnie zauważalne przede wszystkim w największych polskich miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk czy Katowice. Generalnie treść ogłoszeń niesie ze sobą podobny sens, aczkolwiek tekst może brzmieć nieco inaczej, na przykład:
- "kupię mieszkanie za gotówkę",
- "kupię mieszkanie w tej okolicy za gotówkę"
- "kupię mieszkanie w tej klatce".
Choć wyrażona chęć odbycia transakcji mieszkaniowej jest pierwszym, co rzuca się w oczy, to jednak warto zwrócić też uwagę na to, czy ogłoszenie nie niesie ze sobą jeszcze jakiejś treści.
Kto jest autorem tajemniczych ogłoszeń?
Jeśli zastanawiasz się, kto napisał ogłoszenie na kartkach, które znajdujesz w swojej skrzynce pocztowej, to wiedz, że niekoniecznie musiał napisać je ktoś, kto jest oszustem. Niejednokrotnie takie ogłoszenia pozostawiają przedsiębiorcy, którzy flipują mieszkaniami. Niekoniecznie muszą oni zaciągać kredyt hipoteczny na zakup mieszkania z rynku wtórnego - mogą dysponować odpowiednio wysokim kapitałem. Wówczas deklaracja nabycia nieruchomości za gotówkę jest jak najbardziej zgodna z prawdą.
Kiedy ogłoszenie może okazać się korzystne dla właściciela mieszkania?
Flipperzy działają w ten sposób, że najpierw kupują mieszkanie z rynku wtórnego, następnie je remontują, a potem sprzedają z zyskiem. Jeżeli więc myślisz o sprzedaży mieszkania, to możesz zyskać kupca. Najlepiej będzie, jeśli najpierw skontaktujesz się z fliperem - np. dzwoniąc pod numer telefonu podany na ulotce - i zapytasz, jaką cenę on proponuje. Potem możesz porównać tę cenę do stawek na rynku wtórnym w Twojej okolicy. Pamiętaj, żeby szukać ofert mieszkań o podobnej lokalizacji, bo zupełnie inaczej mogą kształtować się ceny w centrum miasta, a inaczej na obrzeżach. Jeśli fliper zaproponuje kwotę wyższą niż ta, która widnieje w ogłoszeniach, to wówczas jego propozycja może być dla Ciebie jak najbardziej opłacalna.
Kiedy ogłoszenia mogą stanowić dla nas zagrożenie?
Oczywiście, zawsze istnieje ryzyko, że ulotka w skrzynce pocztowej może być wabikiem na ofiarę, zastawionym przez oszusta. Jeżeli na karteczce nie ma loga ani nazwy firmy, a jedynie numer telefonu, to już powinno wzbudzić to nasze podejrzenia. Każdą firmę można sprawdzić w internecie, chociażby w rejestrze KRS za darmo. Jeżeli zadzwonisz na podejrzany numer, to możesz natrafić na złodzieja, który najpierw wyłudzi Twoje dane osobowe, a następnie weźmie na Ciebie kredyt.
Warto też uważać na tych, którzy prowadzą flipping w nieuczciwy sposób. Takie osoby faktycznie chcą kupić od Ciebie mieszkanie, ale podszywają się pod studentów, młode małżeństwa, samotne matki z dziećmi bądź pod osoby, które reprezentowałyby takich klientów. Ogłoszeniodawca będzie starał się zaniżyć cenę Twojego mieszkania, by jak najwięcej zyskać na późniejszej sprzedaży.
Dodano:
Czy ten artykuł był pomocny?
Ocena / gł.Ostatnie filmy
