Pojęcia kredytu, którego udzielają banki oraz pożyczki pozabankowej, którą można uzyskać od firmy pożyczkowej są dość rozpowszechnione wśród konsumentów. Jednakże wraz z biegiem lat pojawiają się nowe formy pożyczek. Nie dla wszystkich hasła: pożyczka społecznościowa i crowdfunding są jasne, tak samo jak mechanizmy ich działania. Czy to jest to samo? Jeśli nie, to czym się różni to od siebie?
Okazuje się, że nie tylko instytucje finansowe mogą w sposób legalny udzielać pożyczek. Istnieją też inne formy. Jednakże, jedno z wyżej już wspomnianych pojęć tak naprawdę nie jest pożyczką. Aby się w tym wszystkim zorientować trzeba zacząć od definicji, poznać sposób działania, spojrzeć na zalety i wady oraz dokonać analizy zebranej wiedzy.
Z tego artykułu dowiesz się:
Spis treści
Pożyczka społecznościowa (znana także jako crowdlending) jest to forma zwrotnego finansowania, zawierana między dwiema osobami fizycznymi. Warunkiem zaistnienia stosunku pożyczkodawca-pożyczkobiorca jest tutaj sporządzenie oraz podpisanie przez obie strony umowy cywilno-prawnej. Pożyczka społecznościowa funkcjonuje również pod nazwą social lending, co z angielskiego tłumaczy się jako społeczne pożyczanie.
Umowa pożyczki społecznościowej nie ma konkretnego, odnoszącego się bezpośrednio do tej formy umowy cywilno-prawnej przepisu prawnego. Istnieją za to nieco ogólniejsze regulacje. Ten rodzaj umowy podlega przepisom kodeksu cywilnego, konkretnie art. 740-724. W tym dokumencie powinny być zawarte:
Jak już wspominano, umowa pożyczki zawierania jest między dwiema osobami fizycznymi. Nie ma tutaj instytucji banku, firmy pożyczkowej, pośrednika kredytowego. Pożyczka społecznościowa jest także pozbawiona nadzoru finansowego. Nie oznacza to jednak, że jest to bezpośrednia forma pożyczki. Istnieją tak zwane serwisy social lendingowe. Są to takie platformy internetowe, gdzie mogą ogłaszać się zarówno potencjalni pożyczkobiorcy jak i pożyczkodawcy. Osoby te znajdują siebie nawzajem i za pośrednictwem serwisu zawierają między sobą umowę. Jest to dość szybkie i wygodne rozwiązanie. Dodatkowo platformy social lendingowe pomagają pożyczkodawcy odzyskać pieniądze wraz z oprocentowaniem, w razie, gdyby pożyczkobiorca nie uregulował zobowiązań.
Wyraz crowdfunding wywodzi się z angielskiego od słów crowd – tłum oraz funding – finansowanie. Idąc więc za samą nazwą crowdfundig to rodzaj finansowania przedsięwzięć gospodarczych. Zdarza się, że jest to mylone i niektórzy mogą posługiwać się pojęciem: pożyczka crowdfundingowa. Nie jest to do końca trafne określenie, choć crowdfunding w swych założeniach przewiduje pewną formę wynagrodzenia dla donatorów. O co więc chodzi?
Osoby fizyczne, osoby prawne oraz instytucje pozarządowe mogą korzystać z crowdfundingu w taki sposób, że organizują zbiórkę pieniędzy na pewien cel albo projekt, a wpłacającymi pieniądze są wspomniany już donatorzy. Zbiórki odbywają się na platformach crowdfundingowych, czyli na specjalnych platformach internetowych.
Dana konkretna zbiórka jest ogłaszana na platformie crowdfundingu. Opisany jest cel oraz kwota, która jest niezbędna do jego realizacji. Donator dowiaduje się o zbiórce lub sam ją znajduje na platformie, po czym może dokonać płatności. Wpłacane sumy są najczęściej małe, wynoszące kilka złotych, jednak siłą są tutaj zasięgi, jakie generują platformy co może przy jednej zbiórce przyciągnąć aż kilkanaście tysięcy donatorów. Rekordowe zbiórki mogą mieć z kolei kilkaset albo nawet ponad milion wpłacających. Zdarzają się też bardzo hojni donatorzy, który przelewają na konto zbiórki większe sumy, sięgające kilku tysięcy złotych.
Czy beneficjent dokonuje spłaty tego, co pożyczył? Otóż, donatorzy otrzymują pewną obietnicę wynagrodzenia. Może to być na przykład udział w zyskach. Organizator zbiórki zbiera pieniądze na inwestycję, a gdy ta inwestycja mu się powiedzie, podzieli się częścią zysku z donatorami. Tak więc wpłacanie pieniędzy na zbiórkę może być dla donatora rodzajem inwestycji. W przypadku pożyczki profitem pożyczkodawcy są wpływy z oprocentowania. Nie bierze on udział w ewentualnych inwestycjach, które pożyczkobiorca mógłby sfinansować z pożyczonych pieniędzy. Nie można więc powiedzieć, że pojęcia crowdfundingu i pożyczki są tożsame.
Crowdfunding może być mylony ze zbiórką publiczną. W założeniu wpłacający na zbiórkę publiczną są darczyńcami, a więc nie otrzymują oni wynagrodzenia za wsparcie danego celu. Jednakże warto tutaj dodać, że może dojść do sytuacji, kiedy dojdzie do zatarcia granic między crowdfundingiem a zbiórką publiczną. Ten pierwszy może oferować donatorom naprawdę bardzo małe wynagrodzenie. Natomiast ta druga może służyć celowi społecznemu, na przykład budowie parku miejskiego, z którego dobrodziejstw mogą korzystać również wpłacający.
Jeżeli chodzi o pożyczkę społecznościowa można wymienić następujące zalety:
Wśród wad znajdą się:
Plusami crowdfundingu niewątpliwie są:
Do minusów możemy natomiast zaliczyć:
Odpowiedź na to pytanie brzmi: zależy jak na to spojrzeć. Pożyczki społecznościowe oraz crowdfunding już są konkurencją dla pożyczek pozabankowych. Jest tak dlatego, że stosunkowo łatwo jest uzbierać niedużą sumę pieniędzy, co opłaca się o wiele bardziej niż wzięcie chwilówki na 1000 zł czy 5000 zł. A co z większymi sumami?
Jeżeli ktoś chce pozyskać 200 czy 300 tys. zł na drodze pożyczki społecznościowej znacznie trudniej będzie mu znaleźć osobę fizyczną, dysponującą takim wolnym kapitałem. Oferty kredytów gotówkowych na takie sumy widnieją na co dzień w ofertach banków. W przypadku crowdfoundigu organizator zbiórki musi przekonać donatorów do swojego celu. Może to odrobinę przypominać kredyt inwestycyjny, gdzie klient również musi udowodnić bankowi, że jego inwestycja powiedzie się i przyniesie zysk.
Natomiast w przypadku kredytów hipotecznych chyba trudno mówić o alternatywie. Trudno sobie wyobrazić pożyczkodawcę social lendingu, który udziela komuś pożyczki w wysokości 300 000 zł na 30 lat. A jeśli chodzi o crowdfunding: jeżeli celem nie jest kupienie mieszkania po wynajem, to nie sposób mówić tutaj o inwestycji, z której profity mogliby czerpać również donatorzy.
Faktem jest, ze zarówno pożyczka społecznościowa jak i corwdfunding zyskują coraz bardziej na popularności. Mogą one w pewnych aspektach stanowić alternatywę dla tradycyjnego rynku kredytowego. Jednakże, ze względu na pewne nieścisłości prawne, liczne kwestie umowne oraz brak gwarancji powodzenia pozyskania potrzebnych środków, nie wydaje się, aby stanowiły zagrożenie dla banków i firm pożyczkowych.
Dodano: