Podatki, czynsze za mieszkania komunalne, opłaty za wodę, wywóz odpadów, alimenty i mandaty – to zobowiązania, których nie regulują mieszkańcy i przedsiębiorstwa wobec gmin. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że łączna suma zaległości wynosi już 17,5 miliarda złotych, a w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy wzrosła o 700 milionów złotych. Taka sytuacja negatywnie wpływa na budżety samorządów, ograniczając środki na remonty dróg, rozbudowę przedszkoli czy modernizację lokali komunalnych.
Stabilność finansowa gmin i ich możliwości inwestycyjne zależą od wysokości wpływów do budżetów. Niższe dochody oznaczają trudności nie tylko w realizacji podstawowych zadań, ale także w planowaniu nowych inwestycji. Środki samorządów pochodzą m.in. z podatków lokalnych, udziałów w PIT i CIT, subwencji z budżetu państwa oraz dotacji celowych. Istotnym elementem są też dochody z majątku gminnego oraz opłaty lokalne, np. za czynsze, wodę czy wywóz śmieci. Brak wpływów z tych należności dotkliwie odbija się na mieszkańcach, ponieważ zmniejsza się finansowanie m.in. edukacji, pomocy społecznej, ochrony zdrowia, oświetlenia ulicznego czy bezpieczeństwa publicznego.
Nadzór nad finansami samorządów sprawują Regionalne Izby Obrachunkowe. Według danych Krajowej Rady RIO, w 2023 roku zadłużenie samorządów w Polsce wzrosło z 91 miliardów złotych do niemal 103 miliardów złotych. Średnio na jednego mieszkańca gmin przypada 1,5 tysiąca złotych długu. Jednocześnie koszty obsługi tego zadłużenia wzrosły o 42 procent.
Według Krajowego Rejestru Długów, 588 tysięcy osób i firm jest winnych gminom 17,5 miliarda złotych, przy czym średnia zaległość wynosi 29,7 tysiąca złotych. Niektóre gminy podejmują działania mające na celu odzyskanie należności, wpisując dłużników do KRD, co często motywuje do spłaty zobowiązań. Jednak wiele samorządów unika takiej praktyki, obawiając się negatywnej reakcji społecznej.
Brak uregulowanych należności szkodzi wszystkim mieszkańcom – także tym, którzy terminowo płacą swoje zobowiązania. Za 17,5 miliarda złotych można by wybudować 700 szkół lub zakupić 7 tysięcy elektrycznych autobusów miejskich.
Największą część długu – aż 99 procent, czyli 17,4 miliarda złotych – stanowią zaległości konsumentów. Najwyższą pozycję zajmują nieuregulowane alimenty, których suma wynosi 16,1 miliarda złotych. Kolejne kwoty to 370 milionów złotych za niezapłacone kary za jazdę bez biletu oraz 253,1 miliona złotych zaległości z tytułu czynszów za mieszkania i lokale usługowe.
Niepłacący konsumenci często są multidłużnikami – zalegają nie tylko wobec samorządów, ale również w bankach czy u dostawców mediów. Wynika to często z błędnego przekonania, że zobowiązania wobec gmin są mniej pilne niż inne długi. Egzekwowanie należności poprzez rejestr dłużników może poprawić ściągalność zobowiązań i zapobiec dalszemu zadłużeniu.
Największe zaległości wśród mieszkańców odnotowano w województwie mazowieckim (2,2 miliarda złotych), śląskim (2,1 miliarda złotych) oraz dolnośląskim (1,6 miliarda złotych). W podziale na płeć, mężczyźni mają do spłaty 16,2 miliarda złotych, natomiast kobiety – 1,2 miliarda złotych. Największe problemy z terminowym regulowaniem należności mają osoby w wieku 46-55 lat, których dług wynosi 7,2 miliarda złotych.
Przedsiębiorstwa są winne gminom około 100 milionów złotych, a najwięcej zaległości mają firmy budowlane (18,9 miliona złotych), zarządcy nieruchomości (17,7 miliona złotych) oraz firmy doradcze i naukowe (15,7 miliona złotych). Wśród regionów najwięcej długów wygenerowały przedsiębiorstwa z Mazowsza (37 milionów złotych), Łódzkiego (26,5 miliona złotych) oraz Śląska (15,2 miliona złotych). Rekordzistą jest warszawska spółka, której dług wynosi 13,6 miliona złotych.
Dla dużych miast zadłużenie firm nie stanowi wielkiego problemu, ale w mniejszych gminach, gdzie budżety są skromniejsze, może to prowadzić do poważnych trudności w realizacji podstawowych zadań. Szczególnie uciążliwe są zaległości przedsiębiorstw budowlanych i zarządców nieruchomości, co może prowadzić do zatorów płatniczych i utrudniać kolejne inwestycje.
Długi wobec samorządów to problem systemowy, który wymaga skutecznych działań. Gminy powinny konsekwentnie egzekwować należności, m.in. poprzez wpisy do rejestru dłużników, aby zwiększyć szanse na odzyskanie środków. Każda nieuregulowana złotówka to mniej pieniędzy na rozwój lokalnej infrastruktury i usług publicznych, a w efekcie – niższa jakość życia mieszkańców.
Źródło: https://krd.pl/
Zaktualizowano:
Dodano: