Mikrofirmy w relacji z dużymi graczami: szansa czy ryzyko?
Mikrofirmy w relacji z dużymi graczami: szansa czy ryzyko?
Dla wielu mikroprzedsiębiorstw nawiązanie relacji z dużą firmą jawi się jako szansa na rozwój. W praktyce jednak okazuje się często, że są one jedynie wykonawcami narzuconych warunków, a prawdziwego partnerstwa brakuje. Z badania przeprowadzonego przez Krajowy Rejestr Długów wynika, że aż 72 proc. firm z sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorstw (MMŚP) ma doświadczenie we współpracy z dużymi podmiotami. Choć większość ocenia je pozytywnie, to najmniejsze firmy najczęściej sygnalizują brak równowagi w relacji.
Współpraca z dużymi firmami jest bardziej powszechna wśród przedsiębiorstw średnich (92 proc.) i małych (75 proc.). W przypadku mikroprzedsiębiorstw odsetek ten wynosi zaledwie 52 proc., co pokazuje, że nie wszystkie są gotowe podjąć takie wyzwanie – często z powodu ograniczonych zasobów kadrowych, finansowych czy czasowych.
Chociaż wiele firm z MMŚP twierdzi, że współpraca z dużym kontrahentem przynosi wymierne korzyści, nie brakuje głosów, że wymaga ona dużego nakładu sił i nie zawsze jest opłacalna. Niemal jedna trzecia badanych firm deklaruje, że współpraca ta odpowiada za 31–60 proc. ich przychodów, a dla 16 proc. udział ten przekracza 60 proc. Najczęściej współpraca polega na dostarczaniu usług lub towarów (50 proc. firm), rzadziej – na zlecaniu zadań większym podmiotom (20 proc.), a 25 proc. firm łączy obie formy.
– W rzeczywistości to często relacja jednostronna, w której duży gracz narzuca warunki, a o partnerstwie można mówić głównie w teorii – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Współpraca – tak, ale nie zawsze na równych zasadach
Choć 82 proc. przedsiębiorstw, które mają doświadczenie w relacjach z dużymi firmami, pozytywnie ocenia tę współpracę, to tylko 11 proc. uważa, że ma ona charakter w pełni partnerski. 17 proc. uznaje ją za całkowicie niepartnerską, a 26 proc. nie ma wyrobionego zdania – co również sygnalizuje niepewność i brak pełnego zaufania.
Szczególnie wyraźna nierównowaga występuje w przypadku mikrofirm, dla których różnice w potencjale organizacyjnym i finansowym są trudne do zniwelowania. Dane wskazują też, że spółki prawa handlowego częściej deklarują partnerskie relacje niż jednoosobowe działalności gospodarcze – co potwierdza, że większe struktury radzą sobie lepiej w asymetrycznych układach.
Nie każdemu się to kalkuluje
Z badania wynika, że 28 proc. firm z sektora MMŚP nigdy nie współpracowało z dużym podmiotem, a 19 proc. zakończyło taką współpracę. Powody? Brak zasobów, niski poziom opłacalności, nadmierna biurokracja, opóźnienia w płatnościach, a także trudności z nawiązaniem realnego kontaktu z dużym partnerem.
Respondenci wskazywali wprost: „Nie mamy zasobów”, „Za dużo formalności”, „Zbyt czasochłonne i mało opłacalne”, „Zbyt trudno zdobyć taki kontrakt”, „Duzi nie płacą na czas”. W efekcie wiele mikrofirm wybiera działalność w niszy, rezygnując z angażowania się w relacje, które postrzegają jako nierówne i ryzykowne.
Mimo to – zainteresowanie nie słabnie
Pomimo wyzwań, dwie trzecie firm z sektora MMŚP nadal deklaruje chęć współpracy z dużymi kontrahentami. 28 proc. odpowiada „zdecydowanie tak”, a 39 proc. – „raczej tak”. To wyraźny sygnał, że nawet przy trudnych warunkach mikro i małe firmy postrzegają takie relacje jako konieczne w obecnych realiach rynkowych.
Jak zauważa Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG:
– Taka współpraca może być impulsem do wzrostu, ale bez właściwego zabezpieczenia – np. w zakresie terminów płatności czy możliwości negocjacji – może się szybko przerodzić w finansowe obciążenie.
Eksperci zgodnie podkreślają, że sukces w relacji z dużym kontrahentem wymaga przejrzystości, wzajemnego zaufania i szacunku. Bez tych elementów nawet najbardziej obiecujące kontrakty mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.
Źródło: https://krd.pl/
Dodano:
Czy ten artykuł był pomocny?
Ocena / gł.Ostatnie filmy
