Jak wynika z badań Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2023 roku obniżył się o 1,2 pkt w stosunku do notowań sprzed miesiąca.
Od dziewięciu miesięcy wysokość tego wskaźnika systematycznie spada i w kwietniu 2023 w Polsce wyniosła 92,5 pkt.
W komentarzu do badania napisano, że spadek ten stwarza perspektywę obniżki inflacji w okolice 13 procent w perspektywie najbliższych 3–6 miesięcy.
Niestety zdaniem analityków BIEC uczestnicy rynku w pewnym sensie zaakceptowali wysoką inflację i nauczyli się z nią żyć. Konsumenci ograniczają swoje wydatki zastępując droższe produkty ich tańszymi odpowiednikami a także rezygnują z części zakupów odkładając je na czas późniejszy. Pracownicy domagają się podwyżek płac, które zrekompensowały by im wzrost cen, a pracodawcy realizują częściowo te postulaty, podnosząc wynagrodzenia o kwoty nieco mniejsze od oczekiwań pracowników. Producenci tą część wzrostu kosztów rekompensują sobie podnosząc ceny produktów.
Zarówno przedsiębiorcy jak i konsumenci powstrzymują się przed wydatkami o charakterze inwestycyjnym, których całkowite koszty w obecnej chwili stają się niemożliwe do oszacowania. Prowadzi to do spadku zainteresowania kredytami hipotecznymi i bardzo niską skłonnością do inwestowania wśród przedsiębiorców.
Z przeprowadzonych przez BIEC badań wynika również, że stopniowo zmniejsza się odsetek konsumentów spodziewających się dalszego wzrostu inflacji. W porównaniu do poprzedniego miesiąca grupa ta zmniejszyła się o około 3 punkty procentowe, a w stosunku do sytuacji sprzed roku o około 9 punktów procentowych.
Bardzo istotne zmiany zachodzą też wśród poszczególnych grup respondentów spodziewających się wzrostu cen. Znacznie ubyło przedstawicieli gospodarstw domowych spodziewających się szybszego niż dotychczas wzrostu cen na rzecz grupy spodziewającej się wolniejszego wzrostu cen. Szybszego wzrostu cen spodziewa się obecnie, niewiele ponad 15 procent respondentów, podczas gdy przed rokiem było ich 45 procent. Jednocześnie częściej niż przed rokiem respondenci spodziewają się wolniejszego wzrostu cen od obecnego. Przed rokiem było ich zaledwie 11 procent, podczas gdy obecnie jest to około 27 procent ankietowanych.
Zaktualizowano:
Dodano: