Rosnące stopy procentowe i malejąca zdolność kredytowa Polaków poważnie odbiły się na kondycji deweloperów mieszkaniowych. W ciągu dwóch lat ich długi zwiększyły się o ponad 100 mln zł, osiągając obecnie 285 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Zadłużenie sektora to efekt skomplikowanego systemu płatności, przez co wiele spraw trafia do windykacji jako „trudne przypadki”.
Według danych GUS w 2024 roku oddano do użytku 199,9 tys. mieszkań, co stanowi niemal 10-procentowy spadek względem poprzedniego roku. Jednocześnie raport JLL wskazuje, że sprzedaż mieszkań zmniejszyła się o 31 procent w porównaniu do roku 2023. Mimo malejącego zainteresowania kupujących, deweloperzy nie rezygnowali z wprowadzania na rynek nowych inwestycji.
Jeszcze w 2022 roku sytuacja branży była stabilna – zadłużenie deweloperów malało i na koniec roku wynosiło 177,6 mln zł. Jednak już w 2023 roku, pomimo działania programu „Bezpieczny Kredyt 2%”, długi znów zaczęły rosnąć, zamykając rok na poziomie 242 mln zł. Od tamtej pory zadłużenie nadal narastało, osiągając w 2024 roku 285,2 mln zł.
Deweloperzy finansują swoje inwestycje głównie z kredytów, pożyczek i kapitału zewnętrznych inwestorów. Do tej pory zobowiązania spłacane były po sprzedaży mieszkań, ale ten model finansowania zaczął się załamywać, co doprowadziło do gwałtownego wzrostu długów w 2023 roku. Sytuację dodatkowo pogorszyło osłabienie efektu „Bezpiecznego Kredytu 2%” i oczekiwanie potencjalnych nabywców na kolejne programy rządowe oraz niższe stopy procentowe.
Według KRD wśród zadłużonych deweloperów znajduje się 4692 firm, posiadających łącznie 23,1 tys. nieuregulowanych zobowiązań. Średnio każda z nich ma 60,8 tys. zł długu.
Największe kwoty do spłaty mają spółki prawa handlowego – ich łączne zadłużenie wynosi 226,5 mln zł. Natomiast jednoosobowe działalności gospodarcze są obciążone na 58,7 mln zł. Mimo oczekiwań, nowy rządowy program „Pierwsze klucze” nie poprawi kondycji deweloperów, ponieważ koncentruje się głównie na wsparciu rynku wtórnego oraz budowie domów w mniejszych miejscowościach. To oznacza, że sektor deweloperski może nadal borykać się z rosnącym zadłużeniem.
Największe zobowiązania deweloperzy mają wobec sektora finansowego – banków, firm ubezpieczeniowych i funduszy sekurytyzacyjnych – łącznie niemal 130 mln zł. Kolejną dużą grupą wierzycieli są firmy budowlane zajmujące się konstrukcjami i remontami, które oczekują na zwrot blisko 50 mln zł. Nieuregulowane należności mają także wobec architektów, inżynierów, prawników i księgowych, którym powinni oddać 24,7 mln zł. Firmom telekomunikacyjnym deweloperzy są winni prawie 15 mln zł.
Zadłużenie deweloperów wynika z rozbudowanego systemu płatności w branży budowlanej – od inwestora przez generalnego wykonawcę, po licznych podwykonawców. Problemy finansowe często wiążą się z jakością prac budowlanych, błędami formalnymi lub nieuregulowanymi płatnościami w łańcuchu podwykonawców. W efekcie sprawy te są skomplikowane i wymagają specjalistycznego podejścia prawnego i technicznego.
Najwięcej zadłużonych firm działa w województwie mazowieckim – 1064 podmioty zalegają z płatnościami na łączną kwotę 92,3 mln zł. Średnie zadłużenie jednej firmy w regionie to 86,7 tys. zł, czyli znacznie powyżej krajowej średniej.
Na drugim miejscu znajduje się Dolny Śląsk z długami na poziomie 34,5 mln zł i 426 zadłużonymi firmami. Trzecie miejsce zajmuje województwo pomorskie, gdzie zaległości deweloperów sięgają 33,6 mln zł.
Sytuacja finansowa deweloperów pozostaje trudna, a brak skutecznych działań naprawczych może prowadzić do dalszego wzrostu zadłużenia w branży.
Źródło: https://krd.pl/
Zaktualizowano:
Dodano: