Sektor AGD w Polsce zmaga się obecnie z licznymi trudnościami – spadająca produkcja, wzmożony import, niestabilność sprzedaży detalicznej oraz słabnący popyt na rynku mieszkaniowym wpływają na ogólną kondycję branży. Już na początku 2025 roku wielu Polaków deklarowało ograniczenie wydatków, szczególnie na nowy sprzęt i technologie. W konsekwencji, w ciągu ostatnich dwóch lat zaległości finansowe firm zajmujących się sprzedażą AGD wzrosły aż o 300%, przekraczając 122 mln zł – wynika z danych BIG InfoMonitor i BIK. Problemy nie omijają też producentów urządzeń elektrycznych.
Na początku roku 38% respondentów planowało ograniczenie zakupów technologicznych, jednak późniejsze dane sugerują lekką poprawę w tej kategorii. Mimo ogólnego spadku sprzedaży detalicznej w lutym o 0,5% r/r, sprzedaż mebli i sprzętu RTV/AGD wzrosła o 5,8%. Nie oznacza to jednak wyraźnego ożywienia w branży – sytuacja finansowa firm nadal jest niestabilna.
– Początek roku to czas ostrożniejszego podejścia do wydatków. Mimo to badania koniunktury pokazują najwyższy od ponad trzech lat poziom przekonania, że jest to dobry moment na większe zakupy, w tym sprzętu AGD. Polacy powoli odchodzą od strategii oszczędzania na rzecz konsumpcji, ale zmienność na rynku nadal pozostaje wysoka – komentuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
Rynek AGD jest silnie powiązany z sytuacją kredytową. Z danych BIK wynika, że w lutym 2025 roku nastąpił spadek liczby i wartości udzielanych kredytów mieszkaniowych oraz ratalnych. Wyjątkiem są kredyty gotówkowe, których liczba wzrosła o 22,5%, a wartość – o 33,4%. W ujęciu dwumiesięcznym (styczeń-luty) kredyty gotówkowe były jedyną kategorią z dodatnią dynamiką.
Zarówno producenci, jak i sprzedawcy sprzętu AGD, odczuli w ostatnich latach wyraźny wzrost przeterminowanych zobowiązań. Ich przyczyną są rosnące koszty działalności – m.in. energii – oraz nieprzewidywalność sprzedaży. Wśród największych zagrożeń wymienia się niedobór pracowników, niestabilny popyt, a także nieuczciwy import. Przedsiębiorcy wskazują również na problemy związane z wysokimi kosztami materiałów, koniecznością poszukiwania nowych rynków zbytu i utrzymaniem płynności finansowej. Do listy wyzwań doszły ostatnio również kwestie celne.
W ciągu roku zadłużenie detalistów AGD (PKD 4754Z) zwiększyło się o 25,2 mln zł (26%), a w ciągu dwóch lat – aż o 300%, przekraczając 122 mln zł. Dotyczy to 194 firm – zarówno aktywnych, jak i zawieszonych czy już zamkniętych. Najtrudniejszy okres przypadał między lutym 2023 a lutym 2024 roku, kiedy zaległości wzrosły o ponad 66 mln zł (216%).
Producenci urządzeń elektrycznych również odczuli pogorszenie sytuacji, choć ich zadłużenie wzrosło w tym roku "jedynie" o 35 mln zł – z 48 mln do niemal 83 mln zł. Rok wcześniej notowano niewielką poprawę. Aktualnie problemy finansowe dotyczą 336 podmiotów i ta liczba rośnie.
W 2024 roku w Polsce wyprodukowano 26 mln urządzeń AGD, z czego ponad 23 mln to tzw. duże AGD. Są to wartości zbliżone do tych z 2023 roku, co świadczy o stagnacji produkcyjnej. Eksperci nie widzą sygnałów świadczących o możliwym przełamaniu tego trendu. Dodatkowo do końca 2025 roku liczba fabryk ma spaść z 35 do 32.
Pomimo tych wyzwań, Polska wciąż pozostaje liderem w produkcji dużego AGD w Europie – dostarcza około 36% urządzeń produkowanych w UE. Jednak produkcja wewnątrz Unii spada, a coraz więcej sprzętu pochodzi z importu – już prawie połowa (49%) dużego AGD sprzedawanego w UE produkowana jest poza nią. Polska to również drugi największy eksporter AGD na świecie.
Eksport stanowi około 90% polskiej produkcji, głównie trafiając do Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. W zakresie suszarek do ubrań (31%) i zmywarek (19%) Polska jest światowym liderem eksportu.
Wśród rekomendacji branży AGD dla polskiej prezydencji w Radzie UE znalazły się m.in.: rozszerzenie systemu CBAM na sprzęt AGD, walka z nieuczciwym importem przez platformy e-commerce, uproszczenie przepisów oraz wsparcie jednolitego rynku. Duży nacisk kładzie się również na ułatwienie zatrudniania cudzoziemców w fabrykach.
Wymiana przestarzałego sprzętu RTV/AGD oraz tradycyjnych żarówek na LED-owe może znacząco obniżyć zużycie energii w gospodarstwach domowych.
– Każdy z nas chce ograniczyć rachunki za energię, szczególnie przy utrzymującej się inflacji, kryzysie energetycznym i wyzwaniach klimatycznych. Nawet proste działania, jak odłączanie nieużywanych urządzeń czy inwestycja w energooszczędny sprzęt, przekładają się na niższe zużycie prądu i mniejsze obciążenie środowiska. Skala tych oszczędności rośnie wraz z liczbą gospodarstw domowych – przypomina dr hab. Waldemar Rogowski.
Źródło: https://www.big.pl/
Zaktualizowano:
Dodano: