Wzrost inflacji w 2024 roku. NBP mówi, że to nie jest pewne

Opublikowano: 16 Lis 2023 Agnieszka Kłak 6 min. czytania

Kategoria: Blog finansowy

Wzrost inflacji to zjawisko, które bardzo boleśnie odbiło się na naszych portfelach zarówno w 2021, 2022 jak i 2023 roku. Wciąż doświadczamy tego, że dosłownie wszystko - od podstawowych artykułów żywnościowych do dóbr luksusowych, od najprostszych usług po egzotyczne fanaberie - przybiera na cenie. To, że w lutym inflacja wyniosła 18,4%, a obecnie jest to 6,5% wcale nie oznacza, że zrobiło nam się taniej. Wręcz odwrotnie - jest coraz drożej, tylko tempo wzrostu cen nieco wyhamowało. Nic więc dziwnego, że każdy konsument z nadzieją wypatruje spadku inflacji w listopadzie i grudniu. Nawet, jeśli takowy nastąpi, to całkiem możliwe, że już a parę miesięcy tempo wzrostu cen przyśpieszy. A wówczas ta radość będzie przedwczesna. 

Z tego artykułu dowiesz się:

  • o najnowszych zmianach inflacyjnych,
  • jak inflacja będzie się kształtowała w 2024 r,
  • co o trendzie inflacyjnym mówi NBP.
wzrost inflacji

6,5% w październiku 2023 r. - czyli jak spadała inflacja

Główny Urząd Statystyczny regularnie podaje do publicznej wiadomości dane na temat tego, jak zmienił się wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych - czyli potocznie: inflacja - w stosunku miesiąc do miesiąca. W październiku 2023 roku inflacja wyniosła 6,5%. Jest to kolejny spadek, po poprzednich, które w ciągu ostatniego pół roku wyglądały następująco:

  • maj 2023 - z 14,7% na 13%,
  • czerwiec 2023 - z 13% na 11,5%,
  • lipiec 2023 - z 11,5% na 10,8%,
  • sierpień 2023 - z 10,8% na 10,1%,
  • wrzesień 2023 - z 10,1% na 8,2%.

Jak więc widać gołym inflacja spadła w stosunku wrzesień-październik o 1,7%. Patrząc w szerszej perspektywie: od maja jest to zmiana o 6,5%.

Tak jak wspomnieliśmy - nie oznacza to, że ceny spadają, tylko, że nadal rosną. Mało tego - nawet jeśli trend się utrzyma, to i tak za produkty i usługi będziemy płacić coraz więcej. Załóżmy, że inflacja w listopadzie wyniesie 5%, w grudniu 4%, a w styczniu 3,5%. To nadal oznacza coraz droższe koszty życia na różnych obszarach. Ale powyższe założenie jest optymistyczne, zwarzywszy zwłaszcza perspektywę powrotu wzrostu inflacyjnego w 2024 roku. 

Projekcja NBP na 2024 i 2025 rok

Narodowy Bank Polski opublikował projekcję na temat inflacji na najbliższe lata. Według tego dokumentu możemy spodziewać się, że dynamika wzrostu cen wyniesie w 2024 r. 3,2-6,2%, natomiast w 2025 r. 2,2-5,3%. Według NBP prawdopodobieństwo, że w ww. latach inflacja będzie się utrzymywać w tych przedziałach wartości, wynosi 50%. Gdyby projekcja okazała się zgodna z nadchodzącą rzeczywistością, to wzrost cen byłby znacznie niższy niż w 2023 r., natomiast cel inflacyjny wynoszący 2,5% zostałby osiągnięty dopiero w 2025 roku.

W tym miejscu warto też odnotować, że według omawianej projekcji banku centralnego wzrost PKB w Polsce w 2023 roku wyniósł zaledwie 0,3%. Oznacza to niemal stagnację polskiej gospodarki. Na 2024 roku przewidywania NBP są bardziej optymistyczne - wg nich wzrost PKB wyniesie 2,9%. 

Dlaczego, pomimo spadku inflacji może ona jeszcze wzrosnąć?

Kryzys gospodarczy, który najpoważniej objawił się w 2022 roku wywołał długofalowe skutki. Jak widzimy tempo wzrostu PKB jest obecnie na niemalże zerowym poziomie, co jest wynikiem, którego nie można ocenić inaczej jak po prostu: kiepski. Ale to nie jedyne, co da się zaobserwować. Kryzys dosięgnął także gałąź energetyczną. Ceny energii mają ogromny wpływ na wzrost kosztów we wszystkich dziedzin życia. W związku z tym, że od stycznia 2024 roku należy spodziewać się ogromnych podwyżek za energię, inflacja może przez to poszybować w górę i wiosną przekroczyć 5%. 

Jak NBP tłumaczy wyniki swojej projekcji?

Czego więc powinien spodziewać się polski konsument? Spadku inflacji, jak mówi projekcja NBP, czy większej dynamiki wzrostu cen? Trzeba zwrócić uwagę na bardzo ważny aspekt związany z omawianym przez nas dokumentem banku centralnego. Otóż projekcja wyraża przewidywany wzrost cen i usług z prawdopodobieństwem wynoszącym 50%. Można by powiedzieć potocznie: na dwoje babka wróżyła. Jak będzie za rok - dopiero wszyscy się przekonamy, inflacja może spaść, może wzrosnąć, a może zachować się całkowicie inaczej niż przewidują eksperci, a nawet sami członkowie Rady Polityki Pieniężnej. 

Co oznaczałby wzrost inflacji w 2024 roku dla kredytobiorców?

Inflacja powiązana jest ze stopami procentowymi, a stopy procentowe z kosztami kredytów. Niskie stopy w 2021 roku zachęcały do zaciągania zobowiązań. Potem NBP w obliczu gwałtownego wzrostu cen podwyższył stopy, w związku z czym niejeden kredytobiorca musiał płacić raty wyższe nawet o 100% od tego, co płacił przed podwyżką. Obecnie stopa procentowa wynosi 5,75%. Jeśli projekcja NBP się potwierdzi, to istnieje prawdopodobieństwo, że stopy pozostaną niezmienione przez cały 2024 rok, co nie spowoduje ani obniżek ani wzrostu rat.

Co jednak, jeśli inflacja rzeczywiście urośnie w 2024 roku? Otóż jeśli to będą okolice 5-7% to NBP nie powinien podwyższać stóp. Gdyby jednak z jakiegoś powodu inflacja urosła do wartości dwucyfrowej, to wówczas zarówno posiadacze kredytu hipotecznego jak i gotówkowego prawdopodobnie zapłacą więcej. Natomiast bardzo trudno jest mówić o jakichkolwiek obniżkach kosztów kredytowych w najbliższej przyszłości. 

Dodano: 16.11.2023

Czy ten artykuł był pomocny?


Ocena / gł.
Top