Odfrankowienie czy unieważnienie umowy kredytowej? Przed takim dylematem o co walczyć w rozprawie sądowej i jakie roszczenia sformułować w żądaniach pozwu stają posiadacze kredytów w szwajcarskiej walucie. Sprawa dotyczy zarówno kredytów denominowanych, jak również indeksowanych.
Z tego artykułu dowiesz się:
Spis treści
Proces ten polega na usunięciu z umowy kredytu klauzul abuzywnych, czyli niezgodnych z obowiązującymi przepisami prawa, a dotyczących mechanizmu przeliczania kredytu do franka szwajcarskiego. Dotyczy to klauzul indeksacyjnych zawartych w treści umowy. Usunięcie zapisów dotyczy nie tylko kwoty kredytu, ale też zapisów dotyczących rat kredytowych, a także tych dotyczących sposobu kształtowania kursu waluty.
Czym to skutkuje? Umowa kredytu frankowego trwa nadal, ale już bez zapisów dotyczących waluty. A co dalej z oprocentowaniem kredytu? Mechanizm oprocentowania kredytu pozostaje bez zmian. Będzie to suma stawki LIBOR oraz marży banku. Daje to frankowiczom możliwość spłaty dużo niższych rat i co najważniejsze bez ryzyka kursu walutowego. Można powiedzieć, że klient staje się teraz posiadaczem kredytu złotówkowego, ponieważ raty „odfrankowionego” kredytu spłacane są w złotówkach, a ustalane w oparciu o kurs z dnia uruchomienia kredytu. Po ponownym przeliczeniu kredytu frankowicza nie będzie interesować więc czy kurs franka wynosi 3 czy 5 złotych. Eliminuje więc ryzyko walutowe ze swojej umowy kredytu. Odfrankowienie działa więc dla przeszłych oraz przyszłych rat kredytu.
Ponadto w procesie odfrankowienia klient ma prawo żądania od banku nadpłaconych rat w związku ze zmianami kursu i w związku z zastosowaniem spreadu walutowego. Do całej tej kwoty będą naliczane również odsetki ustawowe.
Z czego wynika wspomniana kwota nadpłat? W okresie do 10 lat wstecz – w związku z terminami przedawnienia – klient mógł płacić różną ratę w zależności od kursu helweckiej waluty. Przykładowo zawierając umowę kurs wynosił 2,60 zł, a w trakcie spłaty rata była przeliczana po aktualnym kursie, który w kolejnych miesiącach spłaty mógł wynosić 3,50 zł albo 4,40 zł. Nadpłatą będzie więc suma wszystkich rat zapłaconych powyżej kursu z dnia zawarcia umowy. Gdy mówimy o dekadzie spłaty kredytu hipotecznego ta kwota może być niebagatelna. Możemy wówczas założyć, że zgodnie ze stanem faktycznym uznajemy, że kredyt frankowy udzielony został w polskich złotówkach i w takiej walucie był spłacany, mimo, iż według umowy dług był przeliczany na franki szwajcarskie, zgodnie z kursem kupna CHF obowiązującym w banku, w dniu uruchomienia każdej transzy kredytu. Odfrankowienie przywraca zatem nam ten stan z tą różnicą, że oprocentowanie wyliczone jest w oparciu o tańszy LIBOR wraz z marżą banku.
Jeśli sąd w trakcie prowadzonego postępowania stwierdzi w umowie klauzule abuzywne (niedozwolone postanowienia umowne) i to w takim zakresie, że umowa kredytu frankowego nie będzie mogła trwać dalej wówczas następuje unieważnienie umowy kredytowej. W przypadku, gdy postępowanie sądowe stwierdzi nieważność umowy kredytowej na mocy prawomocnego wyroku sądu kolejnym krokiem będzie rozliczenie umowy kredytu z bankiem, gdzie strony umowy będą zobowiązane zwrócić „nienależne sobie świadczenia”, obejmujące m.in. zapłacone raty kredytu frankowego.
Może dojść do sytuacji, w której w trakcie trwania unieważnionego kredytu, klient do banku wpłacił więcej niż otrzymał w momencie jego uruchomienia. Co ważne mówimy tu nie tylko o spłacie kapitału, ale też o wszelkich zapłaconych przez klienta odsetkach, składkach ubezpieczeniowych czy naliczonych prowizjach wchodzących w skład raty kredytu. Kwota ta będzie powiększona o odsetki ustawowe należne klientowi. Wówczas bank będzie zobowiązany oddać klientowi nadwyżkę pomiędzy tak wyliczoną kwotę, a kwotą pierwotnie udzielonego kredytu.
W przypadku stwierdzenia nieważności umowy, gdy klient wpłacił mniej niż kwota uruchomionego kredytu - zobowiązany jest do wyrównania tej kwoty bankowi.
W przypadku, gdy dojdzie do nieważności umowy pojawia się jeszcze jedna bardzo istotna kwestia, a mianowicie możliwość pozwania klienta przez bank za bezumowne korzystanie z kapitału banku. Kwestia ta jest o tyle sporna, że banki stosujące takie rozwiązanie w pozwach mierzą się z wyrokami sądów wskazujących na brak takiej możliwości. Sądy podkreślają, że takie roszczenia są sprzeczne zarówno z prawem unijnym tj. dyrektywą w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, jak również krajowym prawem materialnym. Takie samo stanowisko prezentowane jest na stronach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Podkreśla je również Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Rzecznik Finansowy.
W kontekście kredytów frankowych często spotykanym określeniem jest ugoda z bankiem, która np. może oznaczać przewalutowanie kredytu. Co oznacza taka ugoda oznacza dla frankowiczów? W dniu przewalutowania kredytu, na warunkach ustalonych na linii klient-bank, zostaje zmieniona waluta kredytu z franków szwajcarskich na złotówki po ustalonym kursie. Spłata kredytu od momentu przewalutowania będzie odbywać się w złotówkach, po oprocentowaniu opartym o stawkę WIBOR. Co daje przewalutowanie kredytobiorcy? Ratę bez ryzyka kursowego, ale niestety ugoda a nie będzie aż tak atrakcyjna, jak korzyści wynikające z odfrankowienia czy unieważnienia umowy. Będzie to tylko ugodowe rozstrzygnięcie sporu, bez wieloletniej batalii sądowej, mniej korzystne, ale bardziej dostępne. Niestety to rozwiązanie istnieje tylko w teorii, bo banki nie wychodzą z inicjatywą pozasądowego rozwiązania problemów frankowych. Ugoda nie będzie aż, tak atrakcyjna. Bez sądu - jednak banki
Na koniec może się pojawić pytanie, który z tych mechanizmów będzie korzystniejszy dla potencjalnego kredytobiorcy. Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna ponieważ zależy to od konstrukcji umowy kredytowej i to wykwalifikowany prawnik jest w stanie ocenić do jakiego rozwiązania może przychylić się sąd rozpatrujący sprawę. Jedno jest pewne, każde z przywołanych rozwiązań jest korzystne dla kredytobiorcy ponieważ trwale eliminuje ryzyko kursowe w umowie kredytu. Dodamy jeszcze, że statystyki obecnie prowadzonych spraw pokazują, że sądy częściej przychylają się do unieważnienia umowy kredytu aniżeli do jego odfrankowienia.
Dodano: