Zdecydowana większość klientów posiada rachunek bankowy. Na konto otrzymujemy różnego rodzaju uznania, m.in. z tytułu wynagrodzenia za pracę, ale też sami dokonujemy przelewów. Jeśli przelew będzie opiewał na sporą sumę pieniężną i w oczach Urzędu Skarbowego wyda się podejrzany, to wówczas musimy liczyć się z kontrolą. W przypadku przekazywania sobie pieniędzy między osobami bliskimi i znajomymi z tytułu udzielania sobie prywatnych pożyczek bądź dokonywania aktów darowizny trzeba się liczyć z tym, że zostaniemy obciążeni podatkiem do zapłacenia.
Z tego artykułu dowiesz się:
Spis treści
Rachunek osobisty w banku to podstawowy produkt, z którego korzystamy na co dzień. Jednakże nie każdy wie, że w określonych prawem przypadkach banki mają obowiązek zgłosić przelew środków do Urzędu Skarbowego. Rzecz jasna nie każda transakcja podlega takiemu zgłoszeniu. Najogólniej rzecz ujmując instytucja musi poinformować US jeśli zachodzą podejrzenia co do tego, że przelew mógł być wynikiem nielegalnej działalności, a więc istnieje prawdopodobieństwo, ze zostało popełnione przestępstwo skarbowe.
Wobec powyższego instytucje bankowe pełnią niejako funkcję kontrolną na rynku. Czuwają nad tym, aby ich klienci przestrzegali przepisów prawa. Jest to znacznie łatwiejsze w praktyce dla US. Gdyby Urząd sam miał kontrolować każdy bank i wszystkich jego klientów, to nie mógłby się zajmować niczym innym, a i tak nie starczyłoby czasu, by wszystkich i wszystko kontrolować. Dlatego tez to bank informuje Urząd i to tylko wtedy, gdy zajdą pewne ściśle określone przesłanki.
Istnieje kilka ogólnych, ustawowych wytycznych dotyczących zgłaszania przez banki przelewów do US. Obejmuje to:
Ale co to znaczy "duża kwota"? Mowa tu konkretnie o przelewach, które:
Oczywiście mowa tu o równowartości euro - nie tyczy więc to tylko obcej waluty, ale także polskich złotych, które po przeliczeniu według kursu euro przekroczą wyżej określony pułap pieniężny.
Kontrola US może być miejsce, jeśli zaistnieje usprawiedliwione podejrzenie, że dane przelewy mogły służyć do zatajenia dochodów, prania brudnych pieniędzy lub do finansowania działalności terrorystycznej. Bank najpierw informuje o podejrzanym przelewie Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF), a ten następnie podejmuje on decyzję co do wszczęcia dalszych czynności.
Bank nie musi zgłaszać przelewu, jeśli wpłata opiewała na kwotę mniejszą niż równowartość 1000 euro. Warto jednak wiedzieć, że niektóre instytucje bankowe przyjęły zgłaszać do US pojedyncze przelewy lub wiele przelewów opiewających na równowartość już 10 000 euro.
NOTKA PRAWNA
Obowiązek zgłaszania przez banki do US przelewów opiewających na konkretne kwoty został określony w art. 35 Ustawy z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu
W przypadku, kiedy przelewem była pożyczka między członkami rodziny czy znajomymi albo darowizna należy uiścić podatek. Warto tutaj wiedzieć, że istnieje coś takiego jak grupy podatkowe. Jeśli ktoś znajduje się w zerowej grupie podatkowej, to nie musi płacić podatku, ale w pozostałych obowiązek już jest. Jeżeli nie uiściłeś podatku, to po kontroli US zostanie nałożona opłata na ten poczet. Ale do jakiej kwoty trzeba płacić podatek? Aby się tego dowiedzieć, przeczytaj inny nasz artykuł: Zmiany w kwocie wolnej od podatku od spadków i darowizn w 2023 roku.
Jak już wiemy Fiskus zainteresuje się przede wszystkim kwotami oraz częstotliwością przelewów, a także w niektórych przypadkach dużą liczbą adresatów transakcji. Jednakże to nie wszystko. Na poziomie analizy transakcji przez bank kluczowy może okazać się tytuł przelewu. Tytuły niejednoznaczne, dziwnie brzmiące, zakodowane, itd., na pewno wzbudzą podejrzenia.
Jest to ważna informacja również dla tych klientów, którzy lubią sobie pożartować. Zwłaszcza młodzi ludzie, nie licząc się z konsekwencjami mogą myśleć, że będą zabawni, jeśli zatytułują przelew np. "za ukrycie zwłok". Bank na pewno wstrzyma taki przelew, a głupi żart może sprowadzić na nas kłopoty. Najlepiej jest tytułować przelewy prosto i zgodnie z prawdą np. "za bilet na samolot", "rezerwacja pokoju w hotelu", "przelew za zakupy", itd. Czasem wystarczy najprostsze: "przelew środków".
Tak, na celowniku Urzędu Skarbowego może się znaleźć rachunek bankowy podatnika. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy pojawiają się niejasności, co do transakcji wpływających na konto i wypływających. GIIF może zgłosić dane konto osobiste do naczelnika Urzędu Skarbowego. Wówczas wszczynane jest postępowanie podatkowe. W następnym kroku US zapyta podatnika ile ten posiada rachunków bankowych, czy ma aktualnie pożyczki i kredyty, itp. Wszystko to w celu weryfikacji skąd właściciel konta pozyskuje tak duże wpływy.
Wszystko zależy od tego jak zakończy się postępowanie wszczęte wobec posiadacza konta. Jeśli nastąpiła bardzo duża wpłata do banku, a klient nie jest w stanie uzasadnić źródła tego dochodu, to wówczas zapłaci karę. Całkowita kwota do zapłaty wniesie 75% nielegalnie pozyskanego dochodu. Ale to nie wszystko. Inspektor podatkowy może nałożyć podatek karny. To i tak nie jest najgorsze zakończenie. Najsurowsza kara za przestępstwa w tym zakresie może wynieść nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Dodano: